Wołodymyr Zełenski w kolejnym wystąpieniu stwierdził, że rosyjscy agresorzy chcą poniżyć Ukraińców. Oskarżył najeźdźców o dokonywanie zbrodni wojennych, w tym zniszczenie szpitala w Mariupolu.
Zełenski oskarżał okupantów, że dążą do celowe i maksymalnego upokorzenia Ukraińców. „Poniżyć naszych ludzi tak, żeby na kolanach brali chleb i wodę z rąk okupantów. Żeby Ukraińcy mogli uratować swe życie jedynie wyjeżdżając na okupowane terytoria albo do Rosji. Dlatego blokują Mariupol i inne miasta” – mówił.
Czytaj także: Putin kpi z Zachodu. „To samo będzie i w stosunku do naszego kraju”
„Już 15 dzień bronimy naszego kraju. Wytrzymaliśmy. Ukraińska armia odpiera ataki na kluczowe punkty w kraju” – mówił Zełęnski. „Dzięki naszemu wojsku, armii narodowej, straży granicznej, policjantom, antyterrorysto, i wszystkim, którzy dołączyli do obrony, nie zostaliśmy niewolnikami. I nigdy nie będziemy. Bo to jest nasz duch, to jest nasze przeznaczenie” – dodał.
Zełenski zwrócił się bezpośrednio do przedstawicieli prokremlowskich mediów. „Zbrodnie wojenne są niemożliwe bez tuszowania ich przez propagandę. Chcę wam powiedzieć jedno: odpowiecie za to tak samo, jak ci, którzy zrzucają bomby na ludność cywilną” – podkreślił.
Czytaj także: Legendarny snajper z Kanady już na Ukrainie. Będzie walczył przeciwko Rosjanom
Prezydent Ukrainy podkreślił, że rosyjskie media kłamliwie informowały o tym, że w zaatakowanym w środę szpitalu położniczego w Mariupolu nie było pacjentów, że ukrywali się w nim „nacjonaliści”. „W ataku zginęły trzy osoby, w tym dziewczynka, a 17 osób – dzieci, matek, pracowników medycznych – zostało rannych” – podkreślił Zełenski.
Źr. RMF FM