Ukraińcy regularnie informują o dużych stratach nacierających wojsk rosyjskich. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski chwalił wysiłek żołnierzy i zwykłych obywateli. Przestrzegł jednak przed pochopnym spoczywaniem na laurach.
„Chcę, żebyście mnie dobrze zrozumieli. Mamy nadzwyczajne sukcesy. To, jak naród ukraiński stawia opór najeźdźcom, już weszło do historii” – powiedział Zełenski. „Ale nie mamy prawa zmniejszać intensywności obrony. (…) Nie mamy prawa zmniejszać energii naszego sprzeciwu” – apelował.
Czytaj także: „To oznaczałoby III wojnę światową”. Biden powiedział wprost, czego nie zrobi NATO
„Wróg wprowadza na nasze terytorium coraz to nowe kolumny (wojsk). (…) Chcą pokonać nas przewagą liczebną: żołnierzy i sprzętu. Wykorzystują terror, żeby nas złamać, żeby złamać nasza wiarę w zwycięstwo i w Ukrainę. Jestem pewien, że im się to nie uda. Ale żeby się nie udało, jeszcze trzeba walczyć” – mówił Zełenski.
„Nasze siły zbrojne robią wszystko, aby pozbawić wroga ochoty na kontynuowanie wojny z Ukrainą. Straty wojsk rosyjskich są kolosalne. Dynamika strat najeźdźców po 17 dniach jest już taka, że możemy śmiało powiedzieć: to największy cios dla armii rosyjskiej od dziesięcioleci” – podsumował Zełenski.
Prezydent Ukrainy odniósł się również do sprawy porwania burmistrza Melitopola przez rosyjskie wojsko. „Od samego rana ludzie gromadzili się w wiecznie ukraińskim Melitopolu, by protestować przeciwko wojskom rosyjskim, przeciwko próbom rzucenia ich miasta na kolana. Ponad trzy tysiące ludzi na placu. (…) Wczoraj okupanci schwytali burmistrza Melitopola Fedorowa” – mówił Zełenski.
Czytaj także: „Zło już przegrywa”. Szef NATO wylicza kolejne porażki Putina
„Społeczność miasta domaga się jego uwolnienia, a to jest ważne. Jestem wdzięczny wszystkim mieszkańcom Melitopola za ten opór. (…) Ciągle rozmawiamy z międzynarodowymi partnerami o tej sytuacji. Żądanie jest proste – uwolnić go natychmiast z niewoli. Apelujemy do wszystkich przywódców świata, którzy rozmawiają z Moskwą – Francji, Niemiec, Izraela i innych” – apelował Zełenski.
Źr. RMF FM