Ukraiński wywiad wojskowy poinformował na Telegramie, że władze Rosji rozkazały wojskowym, aby niszczyły dowody zbrodni popełnionych na terenie Ukrainy. Według ustaleń Rosjanie palą w mobilnych krematoriach także zwłoki własnych żołnierzy, aby zaniżać liczbę strat i nie wypłacać rodzinom odszkodowań.
Według ukraińskiego wywiadu, Rosjanie zdecydowali się na takie działania po nagłośnieniu masakry w Buczy. „Kierownictwo Rosji rozkazało niszczyć wszelkie dowody przestępstw swojej armii w Ukrainie. Po szerokim nagłośnieniu ludobójstwa narodu ukraińskiego w Buczy w obwodzie kijowskim wojska rosyjskie zaczęły używać w Ukrainie mobilnych krematoriów” – czytamy.
Wywiad odnotował tylko w Mariupolu obecność 13 mobilnych krematoriów. Ich zadaniem jest „oczyszczanie” ulic z ciał zabitych cywilów. Ponadto wszystkich potencjalnych świadków bestialstw okupanci starają się zlikwidować.
Oprócz tego ukraiński wywiad wojskowy niejednokrotnie stwierdzał przypadki używania mobilnych krematoriów w obwodzie czernihowskim i w mieście Nowoajdar w obwodzie ługańskim.
Czytaj także: Zełenski proponuje wymianę Medwedczuka za ukraińskich jeńców wojennych
Dane wywiadowcze wskazują również na to, że Rosjanie w mobilnych krematoriach spopielają zwłoki własnych zabitych żołnierzy. Chodzi o to, aby nie było dowodów, że ponieśli duże straty. Po drugie, bez odnalezionego ciała trudno będzie rodzinie żołnierza domagać się odszkodowania.
Źr. Interia