Polscy wolontariusze z „Fundacji Potrafię Pomóc” razem z Arkadiuszem Podniesińskim fotografem i filmowcem, który od lat dokumentuje skutki katastrofy elektrowni w Czarnobylu jako pierwsi cudzoziemcy dotarli z pomocą na teren Czarnobyla. Podniesiński w rozmowie z Wirtualną Polską potwierdził, że widział rosyjski okopy w napromieniowanym Czerwonym Lesie.
Podniesiński relacjonuje w mediach społecznościowych swoje działania w Czarnobylu. „Jesteśmy trzeci dzień z rzędu w elektrowni. Z uwagi na toczącą się wojnę panuje w niej reżim wojskowy. Jest dużo żołnierzy, a nieliczny personel elektrowni podtrzymuje tylko niezbędne zadania” – pisze na swoim profilu. Dodał, że wycofujący się Rosjanie zaminowali wszystkie okoliczne mosty i linie kolejowe, więc dotarcie z pomocą jest bardzo utrudnione.
Czytaj także: Zełenski ostrzega przed bronią jądrową. „Świat musi być gotowy”
Fotograf poinformował, że razem z „Fundacją Potrafię Pomóc” dostarczyli pomoc humanitarną – żywność oraz chemię gospodarczą. Dary trafiły do miejscowej cerkwi, skąd zostaną rozdysponowane potrzebującym.
Podniesiński potwierdził podważaną przez niektórych wersję o tym, że Rosjanie kopali okopy w Czerwonym Lesie. „Byliśmy w rosyjskich okopach pod Czarnobylem z miernikami promieniowania, nie chcę jeszcze mówić o wskazaniach. Słyszeliśmy historie o rosyjskich żołnierzach, którzy ulegli napromieniowaniu, w takim stopniu, że trafili do szpitala na Białoruś. Jest to bardzo prawdopodobne” – powiedział w rozmowie z WP.
Czytaj także: Chcą odciąć Rosję od internetu. Putin powierzył to zadanie Miedwiediewowi
Dokumentalista potwierdził, że w Czarnobylu niemal wszystko zrabowali Rosjanie. „Obrabowali zaparkowane w okolicy samochody, wymontowując z nich różne części zamienne, nawet kierunkowskazy czy deski rozdzielcze. Wiele urządzeń infrastruktury, np. maszt telefonii komórkowej, niszczyli celowo, tak, jakby chcieli wyrządzić jak najwięcej szkód” – relacjonuje.
Źr. RMF FM; WP; facebook