Bloomberg podaje zaskakujące informacje dotyczące poparcia dla Władimira Putina wśród rosyjskich dygnitarzy. Okazuje się, że rośnie liczba przeciwników dyktatora.
Władimir Putin z całą zaciekłością zdecydował się o kontynuowania działań wojennych w Ukrainie. Tym razem Rosjanie próbują złamać opór lokalnych wojsk w Donbasie. Putin uważa, że tego typu operacja była konieczna po to, by chronić miejscową ludność. Jeszcze bardziej kuriozalnie brzmią tłumaczenia, iż Rosja niesie w Donbasie… pokój.
Okazuje się jednak, że w Moskwie nie wszyscy popierają plan agresji na Ukrainę. Pisze o tym Bloomberg, który podaje, iż powiększa się grupa przeciwników Putina wśród rosyjskich dygnitarzy. – Niewielka, ale rosnąca liczba wysokich rangą urzędników Kremla po cichu kwestionuje decyzję Putina o rozpoczęciu wojny. Na razie ci ludzie nie widzą jednak szans na zmianę kursu – pisze dziennikarz Bloomberga Scott Rose.
Scott Rose, na swoim profilu społecznościowym w serwisie Twitter, dodaje również, że przeciwnicy rozpoczęcia wojny w Ukrainie uważają, że decyzja Putina doprowadzi do wieloletniej izolacji Rosji na arenie światowej.
Twierdzą także, iż działania wojenne dodatkowo eskalować będą napięcie pomiędzy Rosją a Zachodem. Rose przyznaje również, iż krytycy rosyjskiego dyktatora podnoszą również, że lokalna gospodarka zostanie „okaleczona”, a bezpieczeństwo zostanie „zagrożone”.
They have come to believe Putin’s commitment to continue the invasion will doom Russia to years of isolation and heightened tension that will leave its economy crippled, its security compromised and its global influence guttedhttps://t.co/w48Fn7nceN pic.twitter.com/xunnAWTZIA
— Scott Rose (@rprose) April 20, 2022