Służba Bezpieczeństwa Ukrainy regularnie publikuje nagrania z przechwyconych rozmów rosyjskich żołnierzy. Na jednym z najnowszych nagrań słyszymy rosyjskiego żołnierza żalącego się, że kadyrowcy ukradli mu broń.
Jedną z najnowszych przechwyconych rozmów prowadzili rosyjscy żołnierze stacjonujący w rejonie Chersonia. Z treści ujawnionej rozmowy wynika, że kadyrowcy okradają własne sojusznicze jednostki wojska rosyjskiego.
Czytaj także: Snajper „Wali” opowiedział o sytuacji na froncie. Mówi o „najczarniejszym scenariuszu”
„Przyjechali, mówią, że na modlitwę: Puśćcie, bracie, my swoi, na zwiad. Wpuściłem, k….” – brzmi fragment rozmowy ujawnionej przez ukraińskie służby.
Jak się okazało modlitwa nie przeszkodziła kadyrowcom w dokonaniu grabieży. Jeden z Czeczenów ukradł Rosjaninowi pistolet i uciekł, nim ten zdążył zareagować. „Wskoczył do auta i spie*****” – mówi rosyjski żołnierz.
Czytaj także: Putin jak ognia unikał jednego słowa podczas wystąpienia. Ekspert mówi dlaczego
Utrata broni to poważne przewinienie w każdej armii. Rosyjski żołnierz za to trafił do kopania rowów. Następnie dano mu dwa dni na znalezienie broni.
„A jak nie znajdę, będę k****, załatwiony! – mówi żołnierz.
Źr. Polsat News