Podczas czwartkowego posiedzenia w Parlamencie Europejskim w Brukseli była szefowa polskiego rządu, europosłanka PiS Beata Szydło nie szczędziła słów krytyki pod adresem niektórych przywódców. Padły oskarżenia o wspieranie Władimira Putina.
Szydło mówiła o unijnych sankcjach nakładanych na Rosję. „Przyjmowaliśmy już kilka pakietów sankcji przeciwko Rosji, a ciągle spotykamy się i mówimy, że to nie działa. W związku z tym potrzebujemy przede wszystkim skuteczności i właśnie solidarności. Solidarność jest obecnie kluczowym słowem i kluczowym działaniem” – powiedziała.
Padły nawet oskarżenia o wspieranie Putina. „Nie może być tak, że niektórzy przywódcy państw europejskich zachowują się, jakby bardziej zależało im na wspieraniu Putina niż Ukrainy i wypełnianiu tych zobowiązań, które w Unii podejmujemy” – mówiła Szydło.
„Nie może być tak, że są podejmowane kolejne kroki, kolejne projekty sankcji i nie są one dotrzymywane. To jest praca nas wszystkich, abyśmy konsekwentnie i szybko wdrażali te projekty i te pomysły, które są przygotowywane” – mówiła Szydło.
Czytaj także: Groźny wypadek posła PiS! „Jest w bardzo ciężkim stanie”
Debata w PE dotyczyła bezpieczeństwa i solidarności energetycznej w obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainę i w kontekście odcięcia przez Gazprom dostaw gazu do Polski i Bułgarii.
Źr. Polsat News