Były dowódca wojsk lądowych gen. Waldemar Skrzypczak na antenie TVN24 krytycznie ocenił jeden z ostatnich rozkazów ukraińskiego dowództwa wojskowego. Polski generał uważa, że to poważny błąd i wprost stwierdza, że „nie rozumie” tej decyzji.
„Najlepsi żołnierze, których miała armia ukraińska, zostali pozbawieni możliwości działania, możliwości walki dalej, zostali oddani w niewolę. Nie rozumiem tego rozkazu dowódców armii ukraińskiej, którzy każą im się poddać” – powiedział gen. Skrzypczak.
W ten sposób polski generał odniósł się do głośnego rozkazu ukraińskiego dowództwa nakazującego zaprzestanie walk w hucie Azowstal. Od poniedziałku kolejni obrońcy oddają się w ręce Rosjan. Ukraińskie władze twierdzą, że żołnierzy wymienią za jeńców rosyjskich. Jednak w Rosji już pojawiają się odmienne głosy na ten temat.
Gen. Skrzypczak sugeruje, że Ukraińcy mogli zastosować inne rozwiązania. „Mógłby być rozkaz taki, który nakazałby im się przebijać. Można było podjąć wiele działań różnych, które zaangażowałyby armię rosyjską w tym rejonie, tak aby wojska, które były w Mariupolu mogły się w warunkach nocnych, różnych, przebijać w grupach, ale część uratowałaby swoje życie” – przekonuje.
„W tej chwili ci ludzie są skazani na zagładę. Rosjanie nigdy żadnych umów nie dotrzymywali. Oddawanie takich ludzi w niewolę, licząc na wymianę z Rosjanami to wiara w to, że Rosjanie mogą dochować obietnic” – stwierdził gen. Skrzypczak.
Czytaj także: Rosyjski żołnierz jednym zdjęciem obalił propagandę Kremla. Kompletnie nieświadomie
„Rosjanie nie dotrzymywali żadnych porozumień, a szczególnie wobec żołnierzy Pułku Azow. Będą to ludzie sądzeni publicznie przed Rosjanami, przed narodem rosyjskim, za to że są faszystami, że są ekstremistami” – powiedział gen. Skrzypczak. „Nigdy bym takich decyzji nie podjął, żeby ci żołnierze mieli pójść do niewoli. Kwiat armii, bo za taki uważam Pułk Azow, został skazany na niebyt. Tego nie rozumiem” – podsumował.
Źr. rp.pl