Bracia Witalij i Władimir Kliczko pojawili się w Szwajcarii na szczycie w Davos. Korzystając z okazji zaapelowali o jeszcze większą solidarność, następne sankcje na Rosję i całkowity bojkot sportowy.
Mer Kijowa Witalij Kliczko apelował, by poważnie traktować wojnę na Ukrainie. „Ta wojna może zdestabilizować sytuację w całym regionie. Ta wojna może zaszkodzić wszystkim w Europie. Dlatego właśnie teraz potrzebujemy jedności wszystkich krajów. To jest klucz do pokoju” – tłumaczył były pięściarz.
Czytaj także: Ukraińcy dostali nową zabójczą broń! „Broń zwycięstwa”
Tymczasem jego brat, Władimir Kliczko wskazywał na dramatyczne konsekwencje dla świata. „Konsekwencje tej wojny są bardzo przerażające. Ukraina jest jednym z największych dostawców zboża do Afryki i Azji, a wraz z zablokowaniem Morza Czarnego będziemy mieli głód w tych regionach. To nie tylko te regiony, czy Ukraina, to nie tylko zlokalizowana wojna, to będzie się dalej rozprzestrzeniać” – powiedział.
Mówił też o konieczności wykluczenia Rosjan z zawodów sportowych. Zaapelował do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego o dyskwalifikację rosyjskich sportowców z następnych igrzysk olimpijskich. „Tu, w Szwajcarii, w MKOl Lozanna, musi zostać podjęta decyzja o odizolowaniu Rosji od nadchodzących igrzysk olimpijskich, aby pokazać Rosji, że te zbrodnie wojenne muszą zostać powstrzymane. że nadal umiera coraz więcej ludzi” – powiedział Kliczko.
Podkreślił, że „wojna ma okropną twarz”. Jej symbolem stały się „ciała kobiet i starszych ludzi, których torturowano, stracono strzałem w głowę, z rękami związanymi na plecach”.
Czytaj także: Niemiecka gazeta atakuje Scholza. „Staliśmy się pośmiewiskiem”
Władimir Kliczko wyrażał ogromną wdzięczność Polakom za pomoc okazaną Ukraińcom i podkreślał, że jego rodacy nigdy tego nie zapomną. Z jego ust padły słowa w języku polskim. „Dziękuję bardzo” – powiedział
Źr. Interia