Benzyna staje się coraz droższa, co wywołuje niepokój nie tylko wśród kierowców, bo ceny paliw przekładają się na ceny wszystkich towarów. Tymczasem Urszula Cieślak, ekspertka rynku paliw z BM Reflex w rozmowie z RMF FM przyznaje, że obecnie sytuacja staje się tak nieprzewidywalna, że nie można wykluczyć jeszcze większych wzrostów cen.
Ekspertka twierdzi, że dotychczasowe dane raczej nie wskazują, aby ceny przekroczyły 10 zł za litr. „Myślę, że w tym momencie jeszcze ta droga jest dosyć daleka. Póki co testujemy na rynku przekroczenie poziomu 8 złotych i widzimy, że nasze rafinerie próbują wyhamować to tempo podwyżek cen na stacjach” – przekonuje.
„Żeby ceny wzrosły do poziomu 10 złotych za litr (mówimy tu o 95-oktanowej benzynie), to notowania cen na rynku ropy powinny zostać podbite. Co oczywiście nie jest niemożliwe w obecnej tej napiętej i dynamicznej sytuacji na rynku ropy” – zastrzega Cieślak. „Te 10 złotych byłoby możliwe, gdyby ceny ropy na przykład wzrosły w okolice 140, 150 dolarów za baryłkę” – dodała.
Dziennikarz prowadzący rozmowę zwraca uwagę, że pojawiają się ostrzeżenia, że benzyna podrożeje nawet do 15 zł za litr. Co niepokojące, ekspertka nie wykluczyła jednoznacznie, że taki scenariusz może być możliwy.
Czytaj także: Kolarz minął metę i… brutalnie staranował własną żonę! Drastyczne nagranie [WIDEO]
„W perspektywie ostatnich kilku, kilkunastu tygodni widać, że nie ma nierealnych scenariuszy, bo to, co się dzieje dzisiaj, również wydawało nam się jeszcze kilkanaście tygodni temu niemożliwe. Więc zgodnie z zasadą „nigdy nie mów nigdy” powiedzmy, że jest to scenariusz możliwy, jednak w mojej opinii odległy” – powiedziała.
Źr. RMF FM