Gorący dzień w Sejmie. Premier Mateusz Morawiecki ostro krytykował opozycję za jej działania w Parlamencie Europejskim wobec Krajowego Planu Odbudowy. W odpowiedzi na oskarżenia Władysław Kosiniak-Kamysz zaproponował… poddanie premiera terapii.
Morawiecki nie oszczędzał opozycji. Z mównicy przypomniał niedawne słowa Rafała Trzaskowskiego. „Jak słyszę takie wypowiedzi, jak pana wiceprzewodniczącego PO parę dni temu, jak była przewodnicząca KE, on powiedział że ma nadzieję na to, że będą kolejne warunki i że on jest dobrej myśli, że będą kolejne warunki narzucane przez KE. Niesamowite. Czy wy to rozumiecie? Jak słyszę takie rzeczy, to się zastanawiam, czy to jeszcze polska opozycja czy opozycja wobec Polski?” – pytał retorycznie.
Czytaj także: Glapiński mówi o obniżce stóp procentowych. Podał termin
Następnie na mównicy pojawił się Kosiniak-Kamysz, który stwierdził, że Morawiecki „bredzi z mównicy duby smalone”. „Jako polityk mogę pana oceniać, jako lekarz muszę pana zdiagnozować” – mówił lider Ludowców.
„Pan jest patologicznym kłamcą, proszę o odroczenie obrad, dopóki premier Morawiecki nie podda się terapii” – zaproponował Kosiniak-Kamysz. Pomysł szefa PSL wzbudził zachwyt wśród opozycji, która biła brawo.
Czytaj także: Kraśko z aktem oskarżenia. Co mu grozi?
„Nie ma dzisiaj głosowania nad KPO, to głosowanie było rok temu i Solidarna Polska była przeciwko. Dzisiaj jest głosowanie nad praworządnością, nad pieniędzmi dla Polski. Kto będzie głosował za odrzuceniem poprawek Senatu jest przeciwko Polsce” – podsumował Kosiniak-Kamysz.
Źr. dorzeczy.pl