Krzysztof Stanowski znów nie przebierał w słowach. W najnowszym wpisie zabrał głos po kontrowersyjnej decyzji Macieja Rybusa. Polak zdecydował o pozostaniu w Rosji, podpisał kontrakt ze Spartakiem Moskwa.
Maciej Rybus to jeden z piłkarzy, którzy po rosyjskiej inwazji na Ukrainę nie zdecydował się odejść z Rosji. Co więcej, podpisał kontrakt ze Spartakiem Moskwa. „Moja rodzina jest szczęśliwa, a ja czuję się tu dobrze” – powiedział. „Udało się i jestem bardzo zadowolony. Moja rodzina jest szczęśliwa. Od dawna jestem w Rosji, więc rozważałem tę opcję. Czy na decyzję wpłynęło to, że moja żona jest Rosjanką? Też chciała tu zostać. Czuję się tu bardzo dobrze, moje dzieci chodzą do przedszkola” – dodał.
Również Mariusz Piekarski, agent zawodnika, odniósł się do całej sytuacji. Maciej mieszka od 9 lat w Rosji. Ma żonę Rosjankę, dwóch synów. Teraz nie może odejść, zakorzenił się w Rosji. Nie może tak po prostu wyciąć dekady ze swojego życia i opuścić rodziny” – mówił.
Decyzja Rybusa wywołała w Polsce niezwykle ostre komentarze. Odniósł się do niej również Krzysztof Stanowski. Dziennikarz nie gryzł się w język. „Najwięcej Rybus zarobi w Rosji, bo tylko tam ma wyrobioną markę. W czasie wojny zapłacą jeszcze więcej, bo przyda im się kolo z Polski z terą Z. Za 10 lat nikt nie będzie pamiętał, skąd te 50 mieszkań na Wilanowie. Póki co można pier**lić o bezpieczeństwie rodziny, fajne alibi” – napisał.
„Jego życie, jego pieniądze, ok. Ale nie opowiadajmy tych dyrdymałów o bezpieczeństwie rodziny, bo to obraża widzów/słuchaczy/czytelników. Gdyby chodziło o rodzinę to spakowałby się w pierwszy samolot, by opuścić ten kraj z gó*na i patyków, zanim dzieci będą miały przeprane mózgi” – dodał.
Czytaj także: Matty Cash znów uderza w Bońka. „Nie czułem, że chciał mnie w kadrze”
Źr.: WP SportoweFakty, Twitter/Krzysztof Stanowski