Decyzja Litwy o blokadzie transportu niektórych towarów drogą kolejową wywołała panikę w Kaliningradzie. Jak informuje „The Moscow Times”, mieszkańcy masowo rzucili się do sklepów, w obawie zarówno o wzrost cen, jak i niedostępność towarów.
Litwa podjęła decyzję o ograniczeniu transportu kolejowego przez swoje terytorium do Obwodu Kaliningradzkiego. Ma to związek z sankcjami nałożonymi na Rosję po inwazji na Ukrainę. Wśród towarów objętych blokadą znajdują się między innymi materiały budowlane, wyroby metalowe czy cement.
Sprawa wywołała lawinę komentarzy ze strony Rosji. Gubernator Obwodu Kaliningradzkiego Anton Alichanow uznał zakaz za „najpoważniejsze naruszenie prawa do swobodnego tranzytu”, ale jednocześnie zaapelował o zachowanie spokoju. Z kolei Dmitri Pieskow w rozmowie z dziennikarzami stwierdził, że decyzja Litwy jest „nielegalna”.
Gwałtownie zareagowali sami mieszkańcy Kaliningradu. „Pierwszego dnia wszyscy pobiegli masowo wszystko wykupować” – powiedział w rozmowie z „The Moscow Times” jeden z nich. „Ale teraz wszyscy się uspokoili i czekają, żeby zobaczyć, jak ta sytuacja się skończy” – dodał.
Czytaj także: Jakie będą ceny paliw w wakacje? Daniel Obajtek zabrał głos
Źr.: The Moscow Times