Mateusz Morawiecki podczas Narady Ambasadorów RP szczególnie dużo miejsca poświęcił wojnie na Ukrainie i międzynarodowej sytuacji politycznej. Premier podkreślił, że „Rosja jest przerażona współpracą Polski i Ukrainy”.
Morawiecki zwrócił uwagę, że początkowo Ukraina odniosła sukcesy militarne, więc nie można dopuścić, aby sytuacja się odwróciła i Ukraina utraciła suwerenność. „To marzenie Piłsudskiego sprzed 100 lat, które się ziściło po latach w 1989 roku, dziś może niestety ulec odwróceniu” – ostrzegł.
„Aby to marzenie się ugruntowało, aby Ukraina przetrwała, potężnym naszym sojusznikiem jest opinia publiczna Zachodu” – zaznaczył Morawiecki. „I tu w tym upatruję waszego podstawowego zadania, aby w sposób zsynchronizowany, mądry, regularny i bardzo konsekwentny wpływać na opinię publiczną we wszystkich krajach wolnego świata” – zwrócił się do ambasadorów.
Morawiecki apeluje, by nie lekceważyć Rosji
Morawiecki podkreślił przy tym, że „Rosja jest przerażona współpracą Polski i Ukrainy”. „Stoimy przed ogromnymi zagrożeniami, ale także niebywałymi szansami, które mogą tworzyć bardzo pozytywne perspektywy dla Polski na kolejne dziesięciolecia” – mówił.
„Posługujmy się umiejętnie tym kapitałem, wykorzystujmy go dla budowy przyszłego wolnego świata, który będzie również bardziej bezpieczny” – apelował Morawiecki do dyplomatów. „Polska jest ambasadorem Ukrainy” – dodał.
Premier przestrzegł przed tym, aby nie lekceważyć Rosji. Ocenił, że jest ona „takim zranionym niedźwiedziem, potężnym państwem o gigantycznych zasobach i przedwcześnie niektórzy sądzili, że została pokonana – w sensie – że w tym starciu na Ukrainie została pokonana w okresie kwiecień, początek maja”.
Źr. Interia