Ukraińskie siły pojmały pilota, który okazał się najemnikiem z Grupy Wagnera. Informację w tej sprawie przekazał ukraiński dziennikarz Jurij Butusow. Najemnik zdradził, jakiego sprzętu używał do nawigacji oraz ile wynosi jego uposażenie za walkę po stronie Rosji.
Andriej Władimirowicz Fedorczukow okazał się pilotem rosyjskiego Su-25, który 18 czerwca został zestrzelony pod Swietłodarskiem. Informację w tej sprawie przekazał ukraiński dziennikarz Jurij Butusow. Fedorczukow ma należeć do prywatnego wojska, znanego pod nazwą Grupa Wagnera.
Podczas przesłuchania Fedorczukow miał przekazać, że „celem jego ataku był punkt wsparcia ukraińskich sił zbrojnych”. Wcześniej miał on wykonywać loty, podczas których bombardował ukraińskie miasta. Zdradził też, że za prowadzenie walki na Ukrainie otrzymuje uposażenie w wysokości 205 tysięcy rubli miesięcznie, co w przeliczeniu daje około 16 tysięcy złotych.
Co ciekawe, z zeznań Fedorczukowa wynika, że Rosjanie mają ogromne problemy z nawigacją w powietrzu. Doszło do tego, że najemnik „miał przy sobie urządzenie Garmina [przedsiębiorstwo amerykańskie – przyp. red.] i smartfon z aplikacją ProNebo”. Miały być one dokładniejsze, niż urządzenia, w które wyposażone są rosyjskie jednostki.
72-я бригада захватила в плен летчика -«вагнеровца». 18 июня воины 72-й механизированной бригады из старого советского…
Opublikowany przez Юрій Бутусов Niedziela, 19 czerwca 2022
Czytaj także: Białoruś jednak uderzy na Ukrainę? „Na granicy znajduje się do siedmiu batalionów”
Źr.: Interia, Facebook