Michał Kołodziejczak w rozmowie z Wprost jednoznacznie zadeklarował w jakiej formule Agrounia wystartuje w najbliższych wyborach parlamentarnych. W rozmowie pojawiły się także wątki transportu ukraińskiego zboża, jak również pozyskiwania energii z węgla.
Kołodziejczak przyznał, że problem z eksportem ukraińskiego zboża „będzie dotyczył „nie tylko polskich rolników, ale całego świata”. Agrounia obawia się, że następuje sytuacja, która może spowodować negatywne konsekwencje dla polskich rolników.
Czytaj także: Morawiecki o przesmyku suwalskim: „Jesteśmy świadomi ryzyka”
„Mamy poważny problem, bo to zboże zaczyna trafiać do polskich magazynów i zaczyna je zapełniać. To wyjątkowo niebezpieczny trend, bo spowoduje na przykład sytuację, w której polscy rolnicy nie będą mieli komu sprzedać wyprodukowanej żywności po oczekiwanych przez siebie cenach” – powiedział Kołodziejczak.
Krytycznie ocenił również rządowy plan dopłat do węgla, co ma obniżyć jego cenę dla konsumentów. Agrounia uważa, że ten pomysł jest chybiony i przyczyni się wyłącznie do zwiększenia zarobków pośredników handlujących cennym surowcem.
„To jest jakiś pomysł wyciągnięty z innej planety. Śpimy na węglu, pracujemy na nim i chodzimy, a będziemy dopłacać do niego, żeby cwaniacy, pośrednicy na nim zarobili. Związki górnicze mówią, że to poraniony pomysł. Zarobią tylko ci, którzy będą węglem obracać. Tego surowca mamy tyle, że bez problemu wystarczyłoby dla każdego. My od dawna mówimy, że nakręcana jest spirala marżowo-cenowa, w której zarabiają ci, którzy obracają towarem” – powiedział.
Czytaj także: Gen. Bieniek o ataku Rosji na Litwę: „Groźba bardzo realna”
Kołodziejczak zapowiedział też zwiększenie aktywności swojej formacji już w drugiej połowie lata. Zapewnił również, że w najbliższych wyborach parlamentarnych Agrounia wystartuje pod własnym szyldem i nie zamierza zawiązywać współpracy z jakąkolwiek inną formacją opozycyjną.
Źr. wprost.pl