Generał Mieczysław Bieniek w rozmowie z RMF FM przyznał, że rosyjskie groźby wobec Litwy mogą stać się „bardzo realne”. Rosjanie zagrozili Litwie z powodu zablokowania tranzytu towarów do obwodu kaliningradzkiego.
Litwa odpiera groźby Rosjan zwracając uwagę, że blokada handlu to konsekwencja sankcji całej Unii Europejskiej, a nie wyłącznie decyzji Wilna. „Podkreślmy sankcje unijne są i Litwa jest państwem, które należy do Unii Europejskiej, ale również i do NATO. I reperkusje mogą być” – przyznaje gen. Bieniek. „Rosja oczywiście cały czas straszyła i będzie straszyć użyciem siły i tutaj ta groźba może stać się niebawem bardzo realna” – dodał.
Czytaj także: Polska może być zagrożona? Niepokojące słowa
Wojskowy wyraził przekonanie, że NATO na pewno wesprze Litwę w razie rosyjskiej agresji. „A poza tym do tego są przygotowywane plany ewentualnościowe, o których wiemy i to wzmocnienie flanki wschodniej – bardzo zdecydowane w ostatnich latach – podniesienie tej gotowości bojowej jednostek, rozmieszczenie baterii Patriot wzdłuż ściany wschodniej, patrole rozpoznawcze, patrole AWACS, jak również innych systemów rozpoznawczych, świadczą o tym, że NATO ten artykuł 5 traktuje bardzo poważnie, nie tylko słownie, ale i w czynach” – wymienia gen. Bieniek.
Generał nie wierzy jednak, aby Rosjanie zdecydowali się na uderzenie na przesmyk suwalski. „Ten przesmyk suwalski to już jest owiany taką legendą. Generał Hodges – mój zresztą bardzo dobry znajomy – zwrócił uwagę, że jest to jedno z miejsc, które jest dogodne do prowadzenia działań pancerno-zmechanizowanych. Ale on jest na tyle zabezpieczony i na tyle przygotowany do ewentualnej obrony i zniszczenia przeciwnika, który chciałby tam się wedrzeć, że możemy być spokojni o ten rejon” – uspokaja gen. Bieniek.
Czytaj także: Wojna wisi na włosku. Ruchy Chin nie pozostawiają wątpliwości
Źr. RMF FM