Aleksander Łukaszenka spotkał się w Petersburgu z Władimirem Putinem. Jak podaje rosyjska agencja Interfax, białoruski przywódca miał podczas rozmowy odnieść się do blokady Kaliningradu. Skrytykował politykę Polski i Litwy, stwierdzając, że jest ona „konfrontacyjna”, „agresywna” i „obrzydliwa”.
Aleksander Łukaszenka znów uderza w Polskę. Tym razem doszło do tego podczas jego spotkania z Władimirem Putinem, do którego doszło w Petersburgu. Podczas rozmów Putin zapowiedział, że w ciągu kilku miesięcy na Białoruś wysłane zostaną systemy rakietowe Iskander-M. To jedna z najpotężniejszych broni w rosyjskim arsenale, zdolna przenosić między innymi głowice nuklearne.
Jak podaje rosyjska agresja Interfax, białoruski przywódca podczas spotkania z prezydentem Rosji miał stwierdzić, że jest „mocno podirytowany” polityką prowadzoną przez Wilno i Warszawę. „Jesteśmy bardzo zaniepokojeni sytuacją i polityką prowadzoną przez naszych sąsiadów. W sumie, wie pan, że tu chodzi ie o przywództwo Polski i Litwy” – mówił. „Nie wiem, po co im ta konfrontacja, ale jasne jest, że ktoś stoi za ich plecami, popycha ich do tego” – dodał.
Łukaszenka odniósł się do wprowadzonej przez Litwę blokady Kaliningradu. „W ostatnim czasie rośnie liczba informacji o ich planie wstrzymania tranzytu z Rosji przez Białoruś do Kaliningradu. Jest to podobne do wypowiedzenia jakiejś wojny. Jest to nie do przyjęcia w dzisiejszych warunkach” – mówił.
Litwa konsekwentnie informuje z kolei, że blokada Obwodu Kaliningradzkiego to efekt unijnych sankcji. Od 18 czerwca kraj ten rozpoczął stopniowe uniemożliwianie tranzytu niektórych ładunków do Kaliningradu. Wśród nich jest między innymi stal i metale żelazne.
Czytaj także: Potężny atak na Kijów. Eksplozje w całym mieście, są nagrania [WIDEO]
Źr.: Interia, Interfax