Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew ostrzegł NATO przed wybuchem III wojny światowej. Stwierdził, że może do niej dojść w przypadku agresji na Krym, bo Rosja uznaje go jako swoje terytorium.
Media zwracają uwagę, że Miedwiediew formułował swoje groźby dzień przed rozpoczęciem szczytu NATO w Madrycie. „Jakakolwiek ingerencja na Półwyspie Krymskim państwa członkowskiego NATO może być potraktowana jako wypowiedzenie wojny Rosji, co może doprowadzić do trzeciej wojny światowej” – powiedział.
„Dla nas Krym jest częścią Rosji. A to znaczy, że na zawsze. Każda próba ingerencji na Krymie będzie wypowiedzeniem wojny naszemu krajowi” – dodał Miedwiediew. Jego wypowiedź cytuje agencja Reutera powołując się na rosyjską prasę.
Czytaj także: Rosyjski senator grozi Polsce i Litwie. Padły szokujące słowa o „mieleniu”
„A jeśli zrobi to państwo członkowskie NATO, oznacza to konflikt z całym Sojuszem Północnoatlantyckim; trzecią wojnę światową. Kompletną katastrofę” – podkreślił Miedwiediew.
Skomentował również możliwość dołączenia Szwecji i Finlandii do NATO. Miedwiediew zapewnił, że w takim przypadku Rosja wzmocni swoje granice i będzie „gotowa do działań odwetowych”, co może obejmować perspektywę zainstalowania pocisków Iskander u granic tych krajów.
Czytaj także: Biden ma ogłosić ważną decyzję dla Polski! O co chodzi?
Źr. wp.pl