W ostatnich dniach pogoda nad Polską przyniosła ulgę po potężnej fali upałów na przełomie czerwca i lipca. Jarosław Kret nie ma jednak dobrych wieści dla osób, które z trudem znoszą wysokie temperatury. Niebawem czekają nas rekordowe upały.
Rozpoczynający się tydzień minie pod znakiem zróżnicowanych temperatur. Od 18 stopni na Pomorzu do 30 stopni w Warszawie. Jednak znany prezenter pogody Jarosław Krew wskazuje, że to dopiero preludium prawdziwych upałów.
„SZOK! Zobaczcie, co pokazuje amerykański model pogodowy GFS! 19 lipca 2022 – jeżeli się sprawdzi, to będzie absolutny rekord. Temperatura może w zachodniej Polsce sięgnąć 41 stopni!” – napisał na Instagramie Jarosław Kret.
Czytaj także: Fogiel o czterodniowym tygodniu pracy: „Diabeł tkwi w szczegółach”
„Ugotujemy się! To o dziesięć stopni więcej niż maksimum z mojego dzieciństwa” – podkreślił Kret.
Media zwracają uwagę, że model pogodowy GFS, na którym bazuje prognoza Kreta, to Global Forecast System, czyli globalny system prognozowania pogody krótko i średnioterminowej. W latach ubiegłych trafność prognozy przewidywanej w oparciu o ten model wynosiła (w zależności od półkuli) nawet 84-87 procent.
Źr. Instagram; o2.pl