Wypowiedź Lecha Wałęsy o Rosji na łamach francuskiej prasy wywołały wściekłość w Rosji. Rzeczniczka tamtejszego MSZ Maria Zacharowa porównała byłego polskiego prezydenta nawet do słynnego seryjnego mordercy i gwałciciela z Rostowa.
Przypomnijmy, Lech Wałęsa wywołał medialną burzę swoimi przemyśleniami na temat przyszłości Rosji. W rozmowie z francuskim dziennikiem „Le Figaro” wskazał m.in., że Rosja powinna być zniszczona. Jego słowa wywołały wściekłość w rosyjskich mediach.
W opinii byłego prezydenta, należy zburzyć imperialne idee rosyjskie. Można to zrobić poprzez wymuszenie zmian na reżimie w Moskwie lub poprzez „powstanie narodów” (jego zdaniem Rosja zaanektowała ok. 60 narodów). „Populacja Rosji nie powinna przekraczać 50 milionów” – podkreślił.
Do tych słów odniosła się rzecznika MSZ Rosji. „Laureat Pokojowej Nagrody Nobla, były prezydent Polski Lech Wałęsa wezwał do zredukowania Rosji do 50 mln ludzi. Uważa, że aby osiągnąć bezpieczeństwo na świecie, Rosja musi zostać 'rozczłonkowana'” – pisze Zacharowa w mediach społecznościowych.
„Argumenty w stylu maniaka, ukraińskiego nacjonalisty Czikatiło, który między fizyczną redukcją populacji a jedzeniem rozczłonkowanych marzył o 'życiu jak w Polsce'” – dodała Zacharowa.
Czytaj także: Rosyjski senator o Wałęsie: „Były elektryk bez mózgu”
Media przypominają, że Czikatiło, znany jako Rzeźnik z Rostowa, to ukraiński seryjny morderca i gwałciciel, oskarżony o 53 zabójstwa w latach 1978-1990. Przyznał się do zjadania niektórych fragmentów ciał ofiar. Jego egzekucję wykonano w 1994 roku.
Źr. Polsat News; wmeritum.pl; telegram