Walery Załużny, Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy zadeklarował, że broń, jaką Zachód przekazuje jego armii, nie wpadnie w ręce Rosjan. Opisał on w mediach społecznościowych swoją rozmowę z gen. Markiem Milleyem, przewodniczącym Kolegium Połączonych Szefów Sztabów.
Broń Zachodu ma ogromne znaczenie w wojnie na Ukrainie. Praktycznie od początku rosyjskiej inwazji ta pomoc jest widoczna, a z czasem tylko się rozszerzała.
W ostatnim czasie o pomocy dla Ukrainy znów zrobiło się głośno, między innymi za sprawą systemów HIMARS. Ta artyleria, którą Ukraińcy otrzymali od Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników, sieje prawdziwy popłoch w szeregach Rosjan. Ukraińcy są w stanie precyzyjnie ostrzelać miejsca znajdujące się na tyłach frontu, w tym magazyny amunicji czy paliw.
Między innymi na ten temat Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Walery Załużny rozmawiał z gen. Markiem Milleyem, przewodniczącym Kolegium Połączonych Szefów Sztabu. Poinformował on o aktualnej sytuacji na froncie, a także zadeklarował, że nowoczesna broń, którą Ukraińcy otrzymują od Zachodu, nie wpadnie w ręce Rosjan.
Swoją deklaracje powtórzył też w mediach społecznościowych. „Omówiliśmy tempo i ilości dostaw międzynarodowej pomocy technicznej. Podkreśliłem, że strona ukraińska jest wyraźnie świadoma odpowiedzialności za każdą jednostkę przekazanej broni i nie pozwoli, by wpadła ona w ręce terrorystów” – napisał.
Czytaj także: Pokazał film z polską bronią na Ukrainie. Wywołał burzę, teraz zabrał głos [WIDEO]
Źr.: Facebook, Interia