Politycy PiS kontynuują objazd kraju, gdzie spotykają się z wyborcami. Na spotkaniu w Działdowie pojawił się Mateusz Morawiecki. Obecny był także pewien niezadowolony wyborca, który nie krył emocji i nie szczędził gorzkich słów pod adresem rządu.
Podczas spotkania z wyborcami Morawiecki nie oszczędzał opozycji. „Nasi poprzednicy podnosili VAT, ale nie przekazali tych pieniędzy na społeczeństwo. My daliśmy ludziom 500 plus, 13 emeryturę, 14 emeryturę i inne programy. Co by było, gdyby teraz tego wszystkiego zabrakło?” – pytałretorycznie.
Premier musiał się jednak zmierzyć także z przeciwnikami swojego rządu. Jeden w z mieszkańców poruszył temat ogrzewania. „Węgiel, należy się 3 tys. zł, ale ja wiele lat temu zacząłem palić drewnem i produkuję z niego gaz drzewny. Mam tego drewna dużo, tylko dlaczego my, którzy przeszliśmy z węgla, żeby ratować klimat, nie dostaniemy teraz pieniędzy?” – dopytywał.
„Większość pieców to piece węglowe, dlatego zdecydowaliśmy się na taką dopłatę” – odpierał Morawiecki. Nie przekonało to jednak jego rozmówcy, bo dalej dociekał. Tym razem wspomniał o drożyźnie.
„Panie Morawiecki, nie dokończył pan odpowiedzi. Ile dodrukowaliście pieniędzy? Poprzednicy nie drukowali tych pieniędzy. Druga rzecz, pan tak pięknie mówi o podatkach. Niech pan idzie do sklepu. Chleb kosztował 2 zł, a kosztuje 7 zł. Za tę podwyżkę powinni was wywieźć na taczkach” – grzmiał.
Czytaj także: Minister Moskwa: „Tej zimy Polska musi importować węgiel”
Premier zwrócił jednak uwagę, że drożyzna wiąże się z inflacją, a ta dotyka nie tylko Polskę, ale wiele państwa na świecie. „Czy rząd Polski odpowiada za inflację w Niemczech? Jest najwyższa od lat inflacja na całym świecie. Nie rządy za to odpowiadają, tylko odpowiada za to wojna na Ukrainie i wysokie ceny surowców, bo przekładają się na wysokie ceny towarów” – wyjaśnił Morawiecki.
Źr. dorzeczy.pl; twitter