Robert Lewandowski w końcu doczekał się oficjalnej prezentacji na stadionie FC Barcelony. Na obiekcie słynnego klubu witało go 50 tys. kibiców. Polski napastnik wyszedł na murawę w koszulce z numerem na plecach. W ten sposób rozwiano ostateczne wątpliwości.
Po tygodniach ciężkich negocjacji Robert Lewandowski opuścił Bayern Monachium i dołączył do słynnej Barcelony. Co prawda Polak odbył już wstępną prezentację podczas zgrupowania klubu w Las Vegas. Wtedy jednak zabrakło katalońskich kibiców, a do tego koszulkę zawodnika pozbawiono numeru, co rodziło dodatkowe spekulacje.
W piątek jednak miejsca na nieporozumienia już nie było. Podczas oficjalnej prezentacji na legendarnym stadionie Camp Nou Robert Lewandowski pojawił się w koszulce z numerem 9. Z tym numerem Polak występował przez wszystkie lata, gdy odnosił największe sukcesy i dalej będzie on widniał na jego koszulce w nowym klubie.
W trakcie prezentacji głos zabrał prezes Barcelony Joan Laporta. „Dziękuję za to, że przybyłeś. Za wysiłek, który poczyniłeś, aby być z nami (…). Nie było to wcale łatwe. To była długa i wyczerpująca podróż dla wszystkich, ale teraz Robert jest z nami, jest w Barcelonie i jest gotów wesprzeć naszą drużynę” – mówił. „Witamy rodzinę Roberta, która przybyła na stadion. Dzięki wysiłkom twojej żony jesteś cały czas w tak dobrej formie” – dodał.
Lewandowski natomiast rozpoczął swoje przemówienie w języku katalońskim, co bardzo spodobało się kibicom. Dalej mówił już jednak po angielsku. „Jestem dumny, że jestem tutaj, że jestem zawodnikiem Barcelony. Moje szczęście osiągnęło poziomy niebotyczne. Mam nadzieję, że na tym stadionie damy wam wiele bramek i pięknych chwil. Mam nadzieję, że będziecie nam kibicować w każdym meczu” – mówił.
Czytaj także: Lewandowski wręczył prezent każdemu w Bayernie. Cena obłędna
Źr. twitter; RMF FM