Ekspert od polityki chińskiej Radosław Pyffel obawia się eskalacji w rejonie Tajwanu. Po bezprecedensowej wizycie Nancy Pelosi na Tajwanie, Chińczycy zareagowali bardzo nerwowo i rozpoczęli szeroko zakrojone manewry wojskowe. Właśnie ogłosili ich przedłużenie.
Pyffel ocenił, że przedłużające się ćwiczenia chińskich wojsk mogą doprowadzić do dalszej eskalacji w regionie. „Obawiam się, że jeśli ćwiczenia chińskiego wojska będą trwały, jeżeli nie zostaną na dniach odwołane, to Stany Zjednoczone zostaną zmuszone do wykonania kolejnego ruchu i wtedy będziemy już w bardzo trudnej sytuacji” – ocenił.
Zdaniem eksperta już te trwające teraz manewry należy uznać za „bezprecedensowe”. „Jednostki chińskie znalazły się na obszarze, na którym nie były do tej pory i otoczyły wyspę. (…) Obecnie jesteśmy w sekwencji eskalacyjnej, w której tak daleko jeszcze nie byliśmy” – podkreślił Pyffel.
Ekspert rozważał również, co jeszcze może się wydarzyć w związku z napiętą sytuacją. Pyffel ocenił, że z polskiego punktu widzenia najgorsza okazałąby się „chińska reakcja polegająca na wsparciu Rosji w wojnie z Ukrainą”.
Czytaj także: Szef ONZ obawia się wojny atomowej: „Ludzkość igra z naładowanym pistoletem”
Pyffel stwierdził również, że wewnętrzna sytuacja w Chinach zmusza przywództwo tego kraju do stanowczej reakcji. „Tajwan stanowi absolutnie kluczową kwestię w kulturze politycznej Chin. Jeżeli Xi Jingping będzie chciał obronić swoje przywództwo i pokazać się jako twardy i zdecydowany lider, to musiał zareagować na wizytę, która zaprzecza idei jednych Chin kontynentalnych” – powiedział.
Źr. dorzeczy.pl