W środowy wieczór rozegrano drugą serię meczów rewanżowych 1/4 finału Ligi Mistrzów. Do półfinału awansowało Atletico Madryt po zwycięstwie 1:0 z FC Barceloną i Bayern Monachium, po zwycięstwie 3:1 z Manchesterem United.
Niespodziewany awans Los Rojiblancos
W pierwszym meczu FC Barcelony i Atletico Madryt na Camp Nou padł remis 1:1. Jednak nieznacznym faworytem rewanżu na stadionie Vicente Calderon byli goście. Mecz rozpoczął się od ofensywy piłkarzy Atletico. Pierwszy groźny strzał oddał Raul Garcia. Piłka posłana przez Hiszpana wylądowała ponad poprzeczką. Minutę później gospodarze spotkania już się nie pomylili. Po strzale w słupek Adriana, piłkę przejął Villa, który świetnie dośrodkował do Koke. Ten nie pomylił się mając przed sobą pustą bramkę, dzięki czemu Atletico objęło prowadzenie na 1:0. Gracze z Madrytu nadal dominowali spotkanie. Od około 20. minuty zdecydowaną inicjatywę przejęła Barcelona. W 24. minucie Neymar po fantastycznej akcji oddał piłkę Messiemu, który uderzył obok słupka. Do końca pierwszej części gry nie widzieliśmy już żadnych poważniejszych sytuacji. Pięć minut po wznowieniu gry świetną akcją popisał się Neymar. Brazylijczyk wyszedł sam na sam z bramkarzem, minął Courtoisa, ale Belg zdołał w ostatniej chwili wygarnąć piłkę. W 65. minucie Diego mógł podwyższyć wynik na 2:0 dla Atletico, jednak strzał z ostrego kąta obronił Pinto. Kilka minut później Gabi zmarnował „setkę”. Hiszpan jednak zbyt słabo uderzył na bramkę Blaugrany. Barca waliła głową w mur. Piłkarze Dumy Katalonii zdominowali rywala, lecz obrońcy gospodarzy dobrze wywiązywali się ze swoich obowiązków. W ostatnich minutach meczu, wynik mógł rozstrzygnąć Rodriguez. Pinto znów stanął na wysokości zadania i odbił piłkę na rzut rożny. Mecz zakończył się niespodziewanym zwycięstwem Atletico 1:0.
Czytaj także: Niesamowite Derby Madrytu, pogoń Barcy w lidze
Wielkie emocje na Allianz Arena, fantastyczny Robben
Zdecydowanym faworytem tej potyczki był Bayern Monachium. Gospodarze uzyskali korzystny, bramkowy remis na Old Trafford (1:1). Do awansu wystarczał im bezbramkowy remis na własnym stadionie. Od pierwszych minut meczu inicjatywę objęli gospodarze – Bawarczycy. Po kilku dobrych sytuacjach i dwóch rzutach rożnych, gra się wyrównała. Kilkukrotnie goście z Manchesteru wyszli z dobrym kontratakiem. Po jednym z nich Wayne Rooney stanął do pojedynku sam na sam z Dante, który przegrał, faulując obrońcę gospodarzy. Od początku drugiej części zaatakowali goście. Po groźnych strzałach wywalczyli dwa rzuty rożne. Oba nie przyniosły jednak dużego zagrożenia bramki Neuera. W 58. minucie spotkania goście objęli prowadzenie. Fantastyczną bramkę zza pola karnego zdobył obrońca Czerwonych Diabłów – Patrice Evra. Dosłownie chwilę później zobaczyliśmy odpowiedź Bayernu. Franck Ribery dograł na głowę Mandżukicia, a ten nie dał szans De Gei. Po bramkach dla obu drużyn gra zdecydowanie nabrała dynamiki. Piłka podążała od bramki do bramki. W 68. minucie piłkarze z Allianz Arena wyszli na prowadzenie. Dośrodkowanie z prawej strony Arjena Robbena wykorzystał Thomas Mueller. Na 3:1 w 76. minucie powyższył Arjen Robben po swojej „firmowej” akcji, czyli zejściu ze skrzydła do środka. Ostatni kwadrans meczu toczył się w dość jednostajnym tempie. Nie zobaczyliśmy już żadnych ciekawych akcji z obu stron. Bayern Monachium pokonał 3:1 Manchester United. Bawarczycy pewnie kroczą po obronę pucharu Ligi Mistrzów.
Środa 09.04.2014 r.
Atletico Madryt – FC Barcelona 1:0 (1:0)
Koke (5)
Bayern Monachium – Manchester United 3:1 (0:0)
Mandzukić (59), Mueller (68), Robben (76) – Evra (57)
fot. Wikimedia Commons