Iga Świątek pokonała Amerykankę Jessikę Pegulę 6:3, 7:4 (4) w ćwierćfinale US Open. Nie było to łatwe spotkanie, szczególnie w drugiej partii dochodziło do wielu błędów. Ostatecznie jednak to Polka była górą, a o tym, ile kosztowało ją to wysiłku, świadczy okrzyk po zdobyciu zwycięskiego punktu.
Pierwszy set ćwierćfinału US Open Iga Świątek wygrała 6:3. Wydawało się, że Polka pewnie zmierza po półfinał. W drugim jednak sytuacja znacząco się skomplikowała, zarówno Polka, jak i Amerykanka, zaczęły popełniać błędy. Jednak to Pegula popełniała je częściej, Świątek często zmuszała do tego, przyspieszając grę.
Ostatecznie cały mecz trwał aż godzinę i 50 minut. Konieczny był tie-break, z którego górą wyszła Świątek. O tym, jak trudne było to spotkanie, świadczy okrzyk Polki, jaki wydała na koniec.
Iga Świątek wygrała 6:3, 7:4 (4) i awansowała do półfinału US Open. Tam zmierzy się z Białorusinką Aryną Sabalenką, która w rankingu WTA zajmuje szóstą pozycję. W drugim półfinale Francuzka Caroline Garcia zmierzy się z reprezentantką Tunezji Ons Jabeur.
Czytaj także: Trener Bayernu zapytany o Lewandowskiego. Był wściekły
Źr.: Twitter