Lubelska policja opublikowała w mediach społecznościowych nagranie z szaleńczego pościgu, do którego doszło na ulicach Lublina. Zatrzymano 37-latka, który wcześniej awanturował się na jednej ze stacji paliw, a następnie w salonie fryzjerskim. Jak się okazało, mężczyzna w przeszłości był notowany.
Do całego zdarzenia doszło w czwartek, 8 września. Policjanci z Bełżyc otrzymali zgłoszenie o agresywnym mężczyźnie, który na stacji paliw w Kozubszczyźnie groził śmiercią jednemu z klientów. Następnie miał go uderzyć, powodując u niego obrażenia ciała, i odjechać z miejsca zdarzenia. Później sprawca podjechał pod salon fryzjerski, gdzie doszło do awantury.
Funkcjonariusze zauważyli auto agresora w pobliżu drogi ekspresowej S-19, jednak ten zignorował sygnały funkcjonariuszy i zaczął uciekać. Rozpoczął się pościg, najpierw drogą ekspresową, a następnie ulicami Lublina. „Policjanci podjęli pościg za autem, które poruszało się z dużą prędkością i wjechało w ekspresówkę. Następnie skręciło w al. Spółdzielczości Pracy w Lublinie. Do pościgu dołączyli policjanci z lubelskiej drogówki. Uciekający łamał przepisy ruchu drogowego, między innymi jazda pod prąd, wyprzedzanie na przejściu dla pieszych oraz niezastosowanie się do sygnalizacji świetlnej. Przez co stworzył zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Volkswagen został zatrzymany na al. Tysiąclecia w pobliżu dworca PKS” – relacjonował mł. asp. Kamil Karbowniczek z Lubelskiej Policji.
Pościg na ulicach Lublina. Policja pokazała nagranie
Sprawcą okazał się 37-latek z gminy Konopnica. Badanie wykazało, że mężczyzna był trzeźwy, jednak pobrano od niego również krew do badań na obecność substancji odurzających. W jego aucie funkcjonariusze znaleźli nóż. Mężczyzna trafił do aresztu, w przeszłości był już notowany za przestępstwa przeciwko mieniu, życiu i zdrowiu oraz wolności, a także za uprawę konopi.
Za niezatrzymanie się do kontroli mężczyźnie grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Odpowie również za popełnione wykroczenia drogowe, zniszczenie mienia oraz groźby i uszkodzenie ciała.
Czytaj także: Ktoś ukradł fotopułapkę, a ta… dalej robi zdjęcia. Urzędnicy dają szansę złodziejowi
Źr.: Policja Lubelska, Twitter/Policja Lubelska