W niedzielę Andrzej Duda odniósł się do kryzysu żywnościowego wywołanego na świecie poprzez trwającą na Ukrainie wojnę. Głowa państwa podziękowała rolnikom za pracę i zapewnia, że w Polsce żywności nie zabraknie.
Na antenie Telewizji Polskiej Andrzej Duda usłyszał pytanie o konflikt na Ukrainie. Odparł, że rolnicy zaangażowali się w pomoc Ukrainie. „Pokazaliśmy się z tej dobrej strony. Z której trzeba było się pokazać w tej trudnej sytuacji, wobec rosyjskiej napaści na Ukrainę. Tragedii, jaką przeżywa dziś naród ukraiński” – powiedział.
Prezydent zwrócił uwagę, że Ukraina to światowy dostawca zbóż, kukurydzy i oleju do Afryki. „Była i jest ta ogromna obawa, czy wojna w Ukrainie wywołana przez Rosję nie doprowadzi do głębokiego światowego kryzysu żywnościowego” – powiedział Duda.
Czytaj także: Niespodziewana propozycja Zełenskiego dla Polski. Mówi o „pomocy braciom”
Co z Polską? „My na to w Polsce, z takiej osobistej strony, patrzymy w miarę ze spokojem, bo dzięki pracy rolników, wydajności naszych rolników, dzięki ich staraniu – co podkreślam zawsze: mamy bezpieczeństwo żywnościowe, to jest ogromna zasługa polskich rolników i ich codziennej pracy – u nas właściwie nie ma obawy, że tej żywności zabraknie” – powiedział Duda.
Prezydent zwrócił uwagę, że zbiory zbóż na Ukrainie okazały się lepsze, niż się obawiano. Co prawda i tak są sporo niższe, niż w czasie pokoju, ale obawiano się jeszcze gorszej sytuacji. Duda podkreślał, że w zeszłym roku były one na poziomie 90 mln ton, a teraz szacowane są na ok. 65 mln ton. Zaznaczył, że wcześniej, w aspekcie trwającej wojny oraz rabunku i niszczenia przez Rosjan ukraińskich zbóż szacowano, że te zbiory będą na poziomie ok 50 mln ton.
Źr. wPolityce.pl