Rosyjska propaganda najwyraźniej nadal nie do końca wie jak zareagować na sukcesy ukraińskiej kontrofensywy w obwodzie charkowskim. Naczelna rosyjska propagandystka Olga Skabiejewa wysnuła w rosyjskiej telewizji nową zdumiewającą tezę. Mówiła o polskich najemnikach.
Ukraińskie wojska osiągnęły spektakularne sukcesy podczas ofensywy w obwodzie charkowskim. Udało się wyzwolić szereg miast i wsi, a w niektórych miejscach zatrzymano się dopiero na granicy państwowej.
Rosjanie nie do końca wiedzą, jak zareagować na tak niespodziewaną sytuację na froncie. W swoim propagandowym programie Olga Skabiejewa starła się wytłumaczyć widzom, dlaczego rosyjskim wojskom tak źle poszło pod Charkowem. Według niej, do porażki doszło dlatego, że w ofensywie uczestniczyli żołnierze NATO, w tym Polacy.
Czytaj także: Zełenski miał wypadek! Ktoś staranował kolumnę prezydencką [WIDEO]
„Według przywódcy Donieckiej Republiki Ludowej Denisa Puszylina, wokół Swiatohirska jest teraz więcej najemników z Polski, kraju członkowskiego NATO niż żołnierzy ukraińskich” – mówiła Skabiejewa.
„Pojawia się coraz więcej dowodów na to, że w okolicach Charkowa, gdzie Blinken mówił, że wszystko poszło po myśli Ukraińców, walczy zagraniczny kontyngent byłych żołnierzy zawodowych z krajów NATO” – dodała Skabiejewa.
Czytaj także: Rosyjski żołnierz nie przebierał w słowach. „To nawet nie jest armia”
Skabiejewa przekonywała także, że Amerykanie i Brytyjczycy rzekomo zrywali rosyjskie flagi w zajętych miastach. „Wszystko to działo się około 100 km od Biełgorodu”— podkreśliła.
Źr. Onet; twitter