Tahitańczykom, mimo dzielnej postawy i zdobycia serc kibiców na stadionie w Belo Horizonte, nie udało się uniknąć wysokiej porażki z drużyną Nigerii.
Już w pierwszych akcjach spotkania zawodnicy z wyspy Polinezji Francuskiej ruszyli bez kompleksów do ataków i oddali strzały, które nie mogły zaskoczyć Vincenta Enyeamy. Nigeryjczycy widząc co się dzieje, wzięli się do roboty. W 5. minucie po uderzeniu Echiejile i rykoszecie Nigeria objęła prowadzenie. Sędzia Joel Aguilar z Salwadoru nie miał najlepszego dnia, bo później nie przyznał rzutu rożnego Tahitańczykom. W 10. minucie po trafieniu Oduamadiego było już 2-0 dla mistrzów Afryki. W 26. minucie swojego drugiego gola w meczu strzelił Oduamadi (na zdjęciu), wykorzystując prosty błąd golkipera Xaviera Samina. Mistrzowie Oceanii mimo że do przerwy przegrywali trzema golami, grali odważnie, szukali swojej szansy na gola. Pierwsze skrzypce grał lider Marama Vahirua. Większość kibiców zgromadzonych na Estadio Governador Magalhaes Pinto sympatyzowało z drużyną piłkarskiego kopciuszka.
W drugiej połowie Tahitańczycy doczekali się historycznej chwili. W 54. min. po rzucie rożnym strzałem głową Jonathan Tehau umieścił piłkę w bramce Nigerii. Ten sam zawodnik reprezentacji małej wyspy 14 minut później pechowo umieścił piłkę we własnej bramce. Selekcjoner Tahiti, Eddy Etaeta w 70. minucie zdjął lidera Vahiruę. Nigeryjczykom grało się łatwiej i strzelili jeszcze dwa gole. Na 5-1 podwyższył Oduamadi, dla którego był to trzeci gol w meczu, a wynik ustalił Echiejile.
Tahiti – Nigeria 1-6 (0-3)
J. Tehau (54) – U. E. Echiejile (5, 80), N. Oduamadi (10, 26, 76), J. Tehau (68-sam.)
Czytaj także: MŚ Czechy: Zwycięstwa faworytów, czekamy na półfinały
Fot: YT