Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow na posiedzeniu Rady Generalnej Jednej Rosji bardzo ostro odniósł się do niedawnych słów Wołodymyra Zełenskiego. Stwierdził nawet, że w ten sposób prezydent Ukrainy „uzasadnia specjalną operację wojskową”, jak Rosjanie określają agresję na Ukrainę.
Ławrow odniósł się do medialnych spekulacji wokół potencjalnego użycia broni nuklearnej na Ukrainie. „Nie można przemilczeć lekkomyślnych działań reżimu kijowskiego, które mają na celu stworzenie ryzyko użycia różnych rodzajów broni masowego rażenia” – powiedział.
Czytaj także: Zapora powstanie na kolejnej polskiej granicy! „Są nowe środki na budowę”
Odniósł się też do słów Zełenskiego, które wywołały wiele kontrowersji. „Wczoraj Zełenski wezwał swoich zachodnich panów do przeprowadzenia nuklearnego uderzenia wyprzedzającego na Rosję. Tak więc w rzeczywistości przedstawił całemu światu kolejny dowód na zagrożenia płynące ze strony kijowskiego reżimu, dla neutralizacji których rozpoczęta została specjalna operacja wojskowa” – mówił Ławrow.
Szef rosyjskiej dyplomacji po raz kolejny mówił również o rzekomych ukraińskich programach stworzenia broni biologicznej. Jednak ani w tym momencie, ani wcześniej nie przedstawiono żadnych dowodów w tej sprawie. Rosjanie twierdzili nawet, że swój udział w sprawie miały nawet dwa polskie uniwersytety.
Wiele kontrowersji wywołała wypowiedź Zełenskiego, który apelował, by NATO dążyło do „wykluczenia możliwości użycia broni jądrowej przez Rosję”. „Ale najważniejsze, ponownie zwracam się do społeczności międzynarodowej, jest to, jak było przed 24 lutego: uderzenia prewencyjne, żeby wiedzieli, co się stanie, jeśli użyją broni atomowej” – powiedział. Później strona ukraińska wyjaśniała, że chodziło o zastosowanie jeszcze ostrzejszych sankcji. Jednak wielu odebrało to jako wezwanie do prewencyjnego uderzenia nuklearnego na Rosję.
Źr. rmf fm