Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa ostro reaguje na sobotni atak na most krymski. W jednym z jej wpisów pojawiło się nawet nazwisko… Radosława Sikorskiego. Rosyjska propaganda nie zapomina o kompromitującej wpadce byłego szefa polskiego MSZ.
W sobotę we wczesnych godzinach porannych doszło do potężnej eksplozji na moście krymskim łączącym okupowany przez Rosjan półwysep z Rosją kontynentalną. Choć panuje ogólne przekonanie, że za atakiem stoją siły ukraińskie, to te jednak nie przyznają się wprost. „Nie chcemy tego komentować. Oficjalnej reakcji SBU oraz wszystkich innych ukraińskich organów państwowych można się spodziewać dopiero po naszym oficjalnym zwycięstwie” – napisał rzecznik SBU w mediach społecznościowych.
Tymczasem rosyjska propaganda grzmi o zamachu terrorystycznym. Wśród zwykłych Rosjan wybuchła jednak panika. Wielu z nich zaczęło uciekać z Krymu. Oblężenie przeżywają również tamtejsze stacje benzynowe. Natomiast rzeczniczka rosyjskiej dyplomacji Maria Zacharowa powiązała atak z niedawnym wpisem… Radosława Sikorskiego.
„Polska ustami swojego byłego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego podziękowała Stanom Zjednoczonym za doprowadzenie do awarii na gazociągach Nord Stream 1 i 2. Minister spraw zagranicznych Estonii Urmas Reinsalu pogratulował ukraińskim siłom specjalnym operacji wysadzenia Mostu Krymskiego” – napisała Zacharowa w mediach społecznościowych.
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ w dalszej części swojego wpisu stwierdziła, że „morderstwo, sabotaż, zniszczenia i prowokacje to elementy, które zjednoczyły członków NATO”. Wcześniej przedstawicielka Kremla stwierdziła, że „reakcja kijowskiego reżimu na zniszczenie cywilnej infrastruktury świadczy o jego terrorystycznym charakterze”.
Źr. wprost.pl