Kolejne wstrząsające nagranie z Rosji. Tym razem pochodzi ono z Sankt Petersburga, gdzie funkcjonariusze próbują na siłę wręczyć zgłoszenie do jednostki mobilizacyjnej. Nagranie udostępnił w mediach społecznościowych między innymi doradca ukraińskiego MSW Anton Geraszczenko.
Tak naprawdę nie wiadomo, jak szeroko zakrojona ma być mobilizacja ogłoszona przez Władimira Putina. Kreml mówił początkowo o 300 tysiącach poborowych „z doświadczeniem wojskowym”, ale w praktyce może być ich znacznie więcej. Doświadczenie również nie jest konieczne, praktyka pokazuje, że zmobilizowany może zostać praktycznie każdy.
W związku z doniesieniami, jakie pojawiają się między innymi w mediach społecznościowych czy rosyjskich niezależnych mediach, wielu mężczyzn próbuje uniknąć wcielenia do armii. Niektórzy podejmują próbę przekroczenia granicy, co staje się coraz trudniejsze. Inni dokładają starań, by w kraju nie przyjąć informacji o mobilizacji.
Jak wynika z nagrania z Sankt Petersburga, o którym zrobiło się głośno w mediach społecznościowych, służby dokładają wszelkich starań, by doręczyć wiadomość o mobilizacji. Dzieje się to nawet siłą. „Pewien mężczyzna odmówił przyjęcia zgłoszenia do jednostki w Petersburgu. Policja go wiąże. Mobilizacja w stylu rosyjskim” – napisał doradca ukraińskiego MSW Anton Geraszczenko.
Źr.: Twitter