Czy Ukrainie trzeba pomagać? Czy trzeba jej przesyłać jeszcze więcej sprzętu wojskowego? – takie pytanie na antenie Radia ZET usłyszał Sławomir Mentzen. Nowy lider partii KORWiN udzielił jednoznacznej odpowiedzi. Niektórzy mogą być zaskoczeni…
Część komentatorów politycznych ocenia polityków Konfederacji, jako przedstawicieli najbardziej prorosyjskiej opcji w Polsce. Tymczasem nowy prezes partii KORWiN – wchodzącej w skład Konfederacji – zaskoczył wielu z nich swoim oświadczeniem.
Sławomir Mentzen, bo o nim mowa, był gościem Bogdana Rymanowskiego na antenie Radia ZET. Polityk został zapytany o swój stosunek do pomocy Ukrainie. – Czy Ukrainie trzeba pomagać? Czy trzeba jej przesyłać jeszcze więcej sprzętu wojskowego? – pytał prowadzący.
– Oczywiście, że tak. W naszym interesie jest to, żeby Ukraina poradziła sobie z Rosją. Jeśli przegra, jeżeli będziemy mieli na granicy z Ukrainą, Białorusią z Obwodem Kaliningradzkim armię rosyjską, to będziemy kolejni w kolejce do wojny – odparł Mentzen.
– W naszym najlepiej pojętym interesie jest to, żeby Ukraińcy obronili się przed Rosją i należy im pomagać militarnie – dodał.
– Za wszelką cenę? – zapytał Rymanowski. – Nie za wszelką cenę. Należy im wysyłać sprzęt, jeżeli jeszcze się go ma – stwierdził.
Jednocześnie Mentzen podzielił się ciekawą uwagą na temat stosunków \z Rosją. – Mamy w tym momencie najgorsze możliwe relacje z Rosją, w zasadzie jesteśmy na skraju wojny. Być może niedługo jeszcze w niej będziemy – zauważył.
W kontekście relacji gospodarczych zasugerował nawet, że nie jest zwolennikiem blokad. – Nie blokowałbym możliwości sprowadzenia węgla do Polski. Z Rosji? Skądkolwiek – ocenił.
– Niech pan zapyta starszej pani, która będzie marzła zimą, czy ogrzałaby się węglem sprowadzonym z Rosji. Tej starszej pani, która będzie marzła w swoim małych mieszkanku, byłoby bez różnicy, skąd będzie węgiel – powiedział.