Brytyjski minister obrony Ben Wallace w ostatniej chwili zmienił swoje plany i w trybie pilnym poleciał do Stanów Zjednoczonych. Oficjalny temat rozmów nie jest znany, ale słowa jego zastępcy mogą wprawić w zdumienie.
Brytyjskie media zwróciły uwagę, że Wallace w ostatniej chwili odwołał we wtorek swój udział w komisji obrony Izby Gmin. Zamiast tego w trybie pilnym poleciał do Stanów Zjednoczonych. Tam odbywa konsultacje z przedstawicielami Pentagonu i Białego Domu.
Czytaj także: Erdogan dogadał się z Putinem! Jest komunikat. „Porozumiałem się z prezydentem Rosji”
Media nie podają dokładnych tematów rozmów, ale wiadomo, że chodzi o „wspólne obawy o bezpieczeństwo”, w związku z inwazją Rosji na Ukrainę.
Jeszcze większe zdumienie wywołał James Heappey, zastępca Wallace’a, który stwierdził, że brytyjski minister odbywa w USA rozmowy na tematy „nie do uwierzenia”. „Ben Wallace spotka się z szefem Departamentu Obrony USA Lloydem Austinem w celu rozmów, które są naprawdę nie do uwierzenia, ponieważ jesteśmy w czasie, gdy tego rodzaju rozmowy są konieczne” – powiedział.
Media zwracają uwagę, że Wallace i Austin zaledwie tydzień temu spotkali się aż dwukrotnie podczas spotkania ministrów obrony NATO w Brukseli. Brytyjskie media wiążą podróż do USA z eskalacją wojny na Ukrainie, w tym z groźbą ataku nuklearnego ze strony Rosji.
Czytaj także: Były szef CIA mówi, co wydarzy się zimą na Ukrainie
Brytyjskie media zwróciły uwagę, że brytyjski minister przybył do Pentagonu bez asysty straży honorowej. Oznacza to o niezwykle pilnym charakterze rozmów.
Źr. dorzeczy.pl