Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow w wywiadzie dla telewizji Russia-1 jasno zaznaczył, że to ze Stanami Zjednoczonymi należy negocjować w kwestii zakończenia wojny na Ukrainie. „Nie da się rozmawiać z Kijowem” – stwierdził.
W ostatnim czasie Rosja wydaje się coraz bardziej naciskać na rozmowy pokojowe w sprawie zakończenia wojny na Ukrainie. To rezultat niepowodzeń rosyjskiej armii na wschodzie oraz kolejnych dostaw broni z Zachodu dla Ukrainy. Putin chciałby podejść do negocjacji w sytuacji, gdy nielegalnie zaanektował cztery ukraińskie obwody, które oczywiście – w jego mniemaniu – miałyby pozostać w rękach Rosji.
Ostatnio rzecznik chińskiego MSZ Wang Wenbin mówił o „gotowości Rosji” w kwestii negocjacji. „Chiny z zadowoleniem przyjmują gotowość Rosji do prowadzenia dialogu i wznowienia negocjacji z Ukrainą i Stanami Zjednoczonymi” – powiedział. W podobnym tonie wypowiedział się Recep Tayyip Erdogan, który stwierdził, że Putin „jest teraz znacznie łagodniejszy i bardziej otwarty na negocjacje niż wcześniej”.
Głos w sprawie potencjalnych rozmów pokojowych zabrał również rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, który stwierdził, że Ukraina „wykonuje polecenia z zewnątrz”. „Oczywiście, że decydujący głos ma Waszyngton. Nie da się rozmawiać z Kijowem” – mówił.
Zdaniem Pieskowa, wszelkie ustalenia z ukraińskimi władzami nie mają w tym momencie sensu. „W Kijowie jest prezydent, pan Zełenski. Osiągnięcie z nim pewnych porozumień na podstawie doświadczeń z marca jest możliwe, ale te porozumienia są bezwartościowe, ponieważ mogą być natychmiast anulowane na rozkaz z zewnątrz” – powiedział.
Czytaj także: Rosja zawiesza kluczowe porozumienie gospodarcze. Ostra reakcja Turcji
Źr.: Radio ZET