Rosja nie odnosi zamierzonych sukcesów na Ukrainie, a w ostatnich tygodniach wręcz ponoszą porażkę za porażką. Zdaniem ekspertów to zapewnia bezpieczeństwo Polsce, ale jak się okazuje rząd dmucha na zimne. Wiceszef MON Marcin Ociepa na antenie radia RMF FM wskazał, że jego opinii wojska rosyjskie mogą odbudować się zaledwie w trzy lata i wtedy zagrozić również i naszemu państwu.
Ociepa zwrócił uwagę, ze obecnie Rosja nie dysponuje potencjałem, który mógłby w jakikolwiek sposób zagrozić Polsce. Jednak w jego ocenie taka sytuacja wcale nie musi trwać zbyt długo i konieczne są przygotowywania.
„Potencjalny agresor, (…) najbardziej prawdopodobny to Federacja Rosyjska, nie ma dzisiaj zdolności, żeby nas porazić, bo ugrzęzła w wojnie na Ukrainie. (…) dzisiaj realna perspektywa tego ryzyka to jest perspektywa najszybciej trzech lat” – wyjaśniał Ociepa.
Czytaj także: Tak Xi Jinping potraktował kanclerza Niemiec. Pokazali nagranie [WIDEO]
W tej samej rozmowie minister potwierdził, że Rosja już teraz wysyła swoich żołnierzy na terytorium Polski, aby prowadzić sabotaż i działania wywiadowcze. „Takie próby są podejmowane każdego tygodnia i skutecznie zwalczane przez nasze służby” – wyjaśnił wiceminister.
„Bardziej nazwałbym ich wywiadowcami, ale z całą pewnością są takie próby” – zapewnił. Dodał, że to właśnie jeden z powodów budowy zapory także na granicy Polski z Rosją.
Źr. RMF FM; fakt