Prowadzący program „Mam Talent” postanowili zadrwić z głośnych ostatnio słów Jarosława Kaczyńskiego o „dawaniu w szyję”. Prezes PiS wywołał tym ogromną dyskusję i ściągnął na siebie falę krytyki. Wygląda na to, że drwiny prowadzących nie spodobały się Agnieszce Chylińskiej, która być może uznała, że temat jest zbyt poważny, by z niego w ten sposób żartować.
Nie kończą się słowa krytyki pod adresem Jarosława Kaczyńskiego po jego wypowiedzi o „dawaniu w szyję” przez młode kobiety. Prezesa PiS bardzo ostro skrytykowały między innymi Anna Lewandowska, Martyna Wojciechowska czy Kinga Rusin. Odnieść się do nich postanowili też prowadzący programu „Mam Talent”.
Marcin Prokop i Michał Kempa w specyficzny sposób otworzyli ostatni odcinek, co nie wszystkim się spodobało. „Niedawno dowiedzieliśmy się wszyscy, że zdaniem niektórych w Polsce rodzi się zbyt mało dzieci” – powiedział Prokop. „Z tego miejsca jasno i zdecydowanie chcielibyśmy odpowiedzieć, ten program pokazuje, że może nie idziemy w ilość, ale idziemy w jakość” – odpowiedział mu Kempa. „Damy dzisiaj trochę w szyję talentu wieczorem?” – zapytał Prokop, zwracając się do jurorów.
Na te słowa śmiechem wybuchnął Jan Kliment, ale Agnieszka Chylińska miała wyraźnie kwaśną minę. Wokalistka prawdopodobnie uznała, że temat jest zbyt poważny, by robić z niego temat do żartów. „To Janek powinien się wypowiedzieć w tej kwestii” – stwierdziła.
Jan Kliment zaczął się tłumaczyć, że początkowo nie zrozumiał w ogóle, o co chodzi z „dawaniem w szyję”. Mieli wyjaśnić mu to dopiero znajomi. Sytuacja przez chwilę zrobiła się jednak wyraźnie kłopotliwa.
Czytaj także: Kryzys ekonomiczny. Kaczyński wskazał dwie dziedziny, na które pieniędzy nie zabraknie
Źr.: TVN