Dziennikarz „Financial Times” Christopher Miller przekazał najnowsze informacje z ukraińskiego resortu spraw zagranicznych. Chodzi o rakiety, które we wtorek po południu spadły w Przewodowie niedaleko Hrubieszowa w województwie lubelskim.
Wciąż nie wiadomo, co doprowadziło do eksplozji, do której doszło w Przewodowie w województwie lubelskim. Jeszcze we wtorek podawano, że na Polskę spadły rosyjskie rakiety. W nocy agencja Associated Press, powołując się na źródła w amerykańskiej administracji, poinformowała, że to prawdopodobnie ukraińskie rakiety będące elementami obrony przeciwlotniczej. To samo zasugerował przebywający na szczycie G20 Joe Biden, który zaznaczył, że trajektoria lotu nie wskazuje na to, by pociski nadleciały z Rosji.
Obecnie trwa analiza, która ma wyjaśnić całą sytuację. W wyniku eksplozji zginęły dwie osoby.
Ukraina od samego początku oskarża o atak stronę rosyjską. Dziennikarz „Financial Times” Christopher Miller uzyskał jednak najnowsze informacje z tamtejszego resortu spraw zagranicznych. „MSZ Ukrainy powiedziało mi, że nie mamy nic nowego do ogłoszenia, ponieważ czekamy na zakończenie śledztwa. Po zakończeniu śledztwa zaktualizujemy nasze oświadczenie. Przedwczesne jest komentowanie, dopóki śledztwo się nie zakończy. Widzieliśmy oświadczenie Bidena” – napisał na Twitterze.
Czytaj także: Wybuch rakiety w Polsce. Prezydent Ukrainy przerywa milczenie
Źr.: Twitter