Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew odniósł się w mediach społecznościowych do wybuchu w Przewodowie na Lubelszczyźnie. Po raz kolejny uderzył w Polskę i ostro skrytykował prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Od początku rosyjskiej napaści na Ukrainę Miedwiediew posługuje się niezwykle agresywną retoryką, którą najczęściej stosuje w mediach społecznościowych. Nie inaczej było i tym razem. Na swoim profilu na Telegramie opublikował agresywny wpis, w którym odniósł się do eksplozji na terenie Polski.
„Nieudolnych prób obwinienia za ostrzał Polski naszej strony nie zaakceptował nikt, nawet najbardziej zagorzali rusofobi – Polacy. To ważny symptom” – pisze Miedwiediew.
Czytaj także: Łukaszenka wspomina, że traktorem jechał… 280 km/h. „Ziemniaczany Schumacher” [WIDEO]
Na temat Zełenskiego wypowiadał się z kolei w bardzo obraźliwy sposób. „Wszyscy są bardzo zmęczeni reżimem kijowskim. W szczególności neurotykiem Zełenskim, który nieustannie skomle, narzeka i wyłudza coraz więcej ochłapów pieniędzy i broni. Zachowuje się jak rozhisteryzowane, niedorozwinięte dziecko” – pisze Miedwiediew.
Twierdzi też, że „Stany Zjednoczone, NATO i Unia Europejska nie chcą całkowicie zerwać kontaktów z Rosją”, ponieważ – jego zdaniem – doprowadziłoby to do trzeciej wojny światowej.
„Zełenski nie potrzebuje negocjacji z egoistycznych powodów” – pisze dalej Miedwiediew. „Jeśli nie rozpoznasz prawdziwych powodów rozpadu Ukrainy – nie ma sensu zasiadać do stołu” – dodaje. Twierdzi, że Zełenski obawia się rozpoczęcia negocjacji pokojowych, bo wówczas rzekomo „nacjonaliści” z „elit wojskowych” posunęliby się do zamachu na jego życie.
Źr. Polsat News