Media społecznościowe obiegło nagranie, na którym Aleksandr Łukaszenka opowiada, jak pierwszy raz jechał traktorem. Gdy przeszedł do szczegółów, okazały się one zupełnie absurdalne. Białoruski przywódca stwierdził m.in., że jadąc traktorem osiągnął prędkość… 280 km/h.
Nagranie z kuriozalnymi wywodami białoruskiego przywódcy obiegło media społecznościowe w czwartek. Łukaszenka wspomina na nim swoją młodość i rzekome „rekordy”, jakie miał osiągać za kierownicą traktora.
Czytaj także: Morawiecki ostrzega: „Wtedy wojna przyjdzie do nas sama”
W rozmowie z lokalnymi mediami Łukaszenka opowiadał o swojej pierwszej jeździe na traktorze MTZ-50. „Jechałem nim po obwodnicy z prędkością 280 km/h i bałem się, że może wystartować. Z taką prędkością samolot startuje i ląduje” – stwierdził.
Na tę wypowiedź zwróciły uwagę ukraińskie media. Nie obyło się bez kpin. „Spryt Łukaszenki przekroczył granice możliwości” – ironizuje ukraiński portal apostrophe.ua. W swoim artykule nazwał dyktatora „ziemniaczanym Schumacherem”.
Czytaj także: Rosyjskie myśliwce przeleciały nad okrętami NATO! Zaledwie kilkadziesiąt metrów
Źr. Polsat News