Walka Mariusz Pudzianowski – Mamed Chalidow skupiła na sobie uwagę wielu fanów MMA w Polsce. Pojedynek zakończył się niespodziewanie szybko i efektownie.
Pojedynek Mariusz Pudzianowski – Mamed Chalidow był walką wieczoru na XTB KSW 77. W starciu legend polskich sportów walki górą był Chalidow, który już w pierwszej rundzie obalił rywala.
Były mistrz świata strongmanów został szybko trafiony łokciem i zasypany gradem ciosów. Musiał poddać walkę.
Po wszystkim Chalidow zapowiedział, że nie zamierza już walczyć w wadze ciężkiej. – Maćku Kawulski (współwłaściciel KSW – red.), niestety, muszę to powiedzieć dzisiaj, pewna era się kończy. Rzucam rękawice tutaj, więcej nie walczę w wadze ciężkiej – stwierdził.
Mamed Khalidov stops Mariusz Pudzianowski in this legend vs. legend matchup at #KSW77
— Fight Network (@fightnet) December 17, 2022
?: @KSW_MMA pic.twitter.com/U9d82A1I1O
Całkiem serio – ogromny szacun dla Mameda Khalidova.
— Maciek Wooden (@wooden13) December 17, 2022
Niewiarygodny gość, dla mnie na zawsze będzie synonimem KSW.
To że teraz, już dawno po swoim prime, wyszedł na takiego tura jak Pudzian i go obalił w klinczu, tylko pokazuje jakim fenomenalnym zawodnikiem jest.
Tak, nie znam się na sztukach walki.
— Maciek Wooden (@wooden13) December 17, 2022
Nie, nie przeszkadza mi to w darzeniu Mameda przeogromnym szacunkiem – zwłaszcza że swego czasu miałem przyjemność posłuchać o nim trochę zakulisowych historii.
Co za gość.
Legenda.
Oglądam nocny ? i czytam wiele krytycznych uwag pod adresem Mariusza. Dla mnie fakt, że Pudzian, przecież kompletnie spoza MMA, mógł wyjść na kogoś takiego jak Mamed, który MMA robił na mistrzowskim poziomie przez dekady, to już mega. W oktagonie różnicę było widać natychmiast.
— przemek garczarczyk (@garnekmedia) December 18, 2022