Białorusini szykowali prowokację przy polskiej granicy. W pobliżu podrzucili zwłoki martwego człowieka. Gdyby nie monitoring polskiej Straży Granicznej trudno byłoby udowodnić, bo wydarzyło się na prawdę. Opublikowane nagranie rozwiewa wszelkie wątpliwości.
Białoruscy pogranicznicy próbowali oskarżyć stronę polską o porzucenie zwłok człowieka po białoruskiej stronie granicy. „Jak było naprawdę, wszystko po kolei rejestrują kamery na barierze elektronicznej” – odpowiada polska Straż Graniczna. Do tego opublikowali nagranie nie pozostawiające wątpliwości.
Jak podaje TVP Info, w oświadczeniu przedstawicieli białoruskiego reżimu napisano, że na ciele zmarłego stwierdzono siniaki, a zwłoki zostały przewiezione z Polski na Białoruś przez bramę w ogrodzeniu.
Rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej mjr Katarzyna Zdanowicz powiedziała, że jeśli chodzi o propagandę, to Białorusini nie znają granic. Jak poinformowała, pierwsza informacja o osobach po stronie białoruskiej przekazana została przez Centrum Nadzoru bariery elektronicznej we wtorek o 21.37 do placówki w Szudziałowie. Przyznała, że od razu było widać, że Białorusini coś szykują.
Czytaj także: Jarosław Wolski ostrzega: „Taki atak byłby bardzo niebezpieczny dla Ukrainy”
„Zawsze w sygnalizowane miejsca wysyłane są patrole, by sprawdzić, czy dochodzi do próby nielegalnego przekroczenia granicy. Teren, w którym zauważono osoby po stronie białoruskiej, monitorowano również kamerą termowizyjną” – powiedziała, cytowana przez TVP Info.
W czasie sprawdzania tego miejsca do około godz. 1 nie wykryto żadnych osób. Dopiero potem po stronie białoruskiej, na drodze oddalonej od bariery o kilkanaście metrów, pojawiły się białoruskie służby, które zaczęły fotografować to miejsce na tle bariery i stojącego patrolu polskiej Straży Granicznej oraz leżącego śpiwora i – jak się później okazało – ciała.
Białorusini zamieścili informację o rzekomym przerzuceniu zwłok przez polskie służby, chociaż na nagraniach widać, że przygotowanie prowokacji zajęło im kilka godzin – podkreśliła Straż Graniczna.
Źr. Straż Graniczna; TVP Info