Były szef wywiadu Finlandii, generał Pekka Toveri ostrzega przed dużym natarciem, jakie przygotowują Rosjanie. Fiński generał wskazuje nawet przybliżony termin. W jego ocenie może do tego dojść najprawdopodobniej wiosną.
Toveri opublikował swoje przypuszczenia na Twitterze. „Niezależnie od tego, czy wojska są gotowe, czy nie, Rosja prawdopodobnie przejdzie do ofensywy w przyszłym roku. Niekoniecznie w środku zimy, ale może wiosną” – pisze fiński generał. „Obrona przed Ukrainą jest upokarzająca dla Putina i osłabia wewnętrzne poparcie dla wojny” – dodał.
Wojskowy ocenił, że potencjalny atak z Białorusi w kierunku Kijowa wydaje się dla Rosjan bardzo „atrakcyjny”. Zwrócił jednak uwagę, że teren na tamtym obszarze jest bardzo trudny i nie sprzyja takim operacjom. Do tego wojska ukraińskie przygotowały tam silną obronę. „Jeśli nie udało się to zeszłej zimy, prawdopodobnie nie uda się też w 2023 roku” – stwierdził fiński generał.
Czytaj także: Ławrow stawia ultimatum. „Inaczej sprawę rozstrzygnie armia”
Z tych względów Toveri spodziewa się raczej eskalacji w rejonie Donbasu. „Atak na Zaporoże zmniejszyłby ryzyko odcięcia przez Ukrainę połączenia lądowego z Krymem” – zauważa fiński generał.
Fiński generał szacuje, że rosyjskie dowództwo nie cofnie się przed niczym i dopuszcza do „rzezi własnych żołnierzy z niewielkimi osiągnięciami”. Budowa zdolności ofensywnych Rosji wymaga czasu. Kraj ma, jak dodał ekspert we wpisie w mediach społecznościowych, ograniczone możliwości szkolenia i wyposażania rezerwistów. „Siły rosyjskie poniosły ciężkie straty w walkach na Ukrainie” – dodał.
Toveri uważa jednak, że Ukraińcy zdołają się obronić przed takim natarciem. „Rosja próbowała tego kilka razy zeszłego lata, ale za każdym razem poniosła porażkę. Wątpię, że są w stanie przeprowadzić taki atak, który mógłby poważnie zagrozić Ukraińcom” – podsumował.
Czytaj także: Miedwiediew przepowiada zajęcie Ukrainy przez Polskę i… rozbiór Polski
Źr. twitter; wp.pl