Tłusty czwartek zbliża się wielkimi krokami. Nieodłącznym elementem tego święta jest pączek. Ile za tę przyjemność zapłacimy w tym roku?
Tłusty czwartek nadejdzie już niebawem. To święto, które w Polsce obchodzimy 16 lutego, jest okazją do skosztowania wielu słodkich pyszności. Wśród nich są rzecz jasna flagowe pączki, które tego dnia konsumujemy na potęgę. W tym roku może być jednak inaczej.
Wszystko przez inflację, która szaleje w całej Europie. Wojna na Ukrainie sprawiła, że wzrosły ceny, również produktów spożywczych. Niestety, wśród nich są także pączki, za które zapłacimy najwięcej od lat.
Głos w tej sprawie zabrali cukiernicy. Jeden z nich, Stanisław Butka z województwa wielkopolskiego, udzielił krótkiego wywiadu dla dziennika „Fakt”. W rozmowie z popularnym medium ujawnił, jakich podwyżek musimy się spodziewać.
Tłusty czwartek. Ceny pączków poszybują w górę
Stanisław Butka przyznaje, że cena pączka na pewno wzrośnie. Oznacza to, że za tą słodką przyjemność w tym roku zapłacimy więcej, niż miało to miejsce dotychczas. Jakich podwyżek należy się spodziewać?
– Szacuję, że pączki będą kosztowały od ok. 4 do 6 zł, choć oczywiście są już i teraz miejsca, w których sprzedaje się je nawet po 10 zł – powiedział piekarz nie owijając w bawełnę.
Zdaniem Butki podzielają inni piekarze oraz cukiernicy, którzy wskazują, iż na wzrost cen początków w tłusty czwartek wpływ ma kilka czynników. Mowa przede wszystkim o podwyżce cen prądu oraz gazu. Wzrosły jednak także ceny produktów, które używane są przy wypiekaniu słodkości.