Dariusz Szczepaniak, były piłkarz, a do niedawna trener, zmarł podczas turnieju piłkarskiego rozgrywanego w ramach finału WOŚP. Teraz pojawiła się nowa informacja dotycząca nagłej śmierci mężczyzny.
– Dramatyczne wieści napłynęły z Ostrzeszowa w województwie wielkopolskim. Podczas rozgrywanego tam halowego turnieju piłki nożnej zmarł 46-latek. Wydarzenie było jednym z elementów lokalnego finału WOŚP, który dziś odbywa się w całej Polsce – pisaliśmy na wMeritum.pl 29 stycznia. Więcej TUTAJ.
Zmarły to Dariusz Szczepaniak, czyli osoba bardzo dobrze znana w Ostrzeszowie, ale także w jego okolicach okolicach. Mężczyzna zasłabł na boisku i pomimo podjętej reanimacji nie udało się go uratować. Dariusz Szczepaniak zajmował się szkoleniem młodzieży. Wcześniej sam aktywnie uprawiał piłkę nożną. Reprezentował lokalną Victorię Ostrzeszów, ale również Biały Orzeł Koźmin Wlkp., LKS Czarnylas, LKS Jankowy 1968, Centrę Ostrów Wlkp.
Teraz ws. śmierci 46-latka pojawiły się nowe, wyjątkowo dramatyczne informacje. Okazuje się bowiem, że mężczyzna miał chorego synka, który wymaga ciągłej opieki.
Dariusz Szczepaniak nie żyje. Jego syn wymaga opieki
Niedługo po śmierci Dariusza Szczepaniaka serwis siepomaga.pl opublikował wstrząsającą informację. Okazuje się bowiem, że 46-latek miał syna, który ze względu na swoją chorobę potrzebuje ciągłej opieki.
– Mimo szybko udzielonej pierwszej pomocy zmarł! Darek w chwili śmierci miał tylko 46 lat. Za tą tragedią stoi jeszcze jeden dramat. W domu na Darka czekał ciężko chory synek Miłoszek, który już nigdy więcej nie zobaczy swojego taty – napisano.
Została założona zbiórka, której celem jest wsparcie rodziny Dariusza Szczepaniaka i jego syna. – Do dzisiaj Miłoszek nie ma postawionej konkretnej diagnozy. Jedno jest pewne – jego rozwój wymaga nieustannej pomocy, mozolnej rehabilitacji i turnusów leczniczych. Do tej pory o synka walczyli rodzice – teraz została tylko mama – czytamy w jej opisie. Link do zbiórki poniżej.