Dramatyczne doniesienia „Super Expressu”. Medium podaje, że nie żyje Mateusz Murański, czyli popularny zawodnik freak-fightowych gal.
Mateusz Murański nie żyje. Taka informacja dziś obiegła media społecznościowe. Początkowo wydawało się, że to jedynie plotka i spekulacja, jednak te doniesienia, niestety, zostały potwierdzone.
„Super Express” podaje, że informację o jego śmierci potwierdziła prokuratura w Gdańsku. – O zgonie poinformował członek rodziny, który nie mógł się dodzwonić. Na miejsce zdarzenia pojechali funkcjonariusze i znaleźli ciało, wykonano czynności m.in. oględziny z udziałem biegłego, potwierdzono zgon bez udziału osób trzecich – mówiła w rozmowie z „SE” rzeczniczka prokuratury okręgowej w Gdańsku – Grażyna Wawryniuk.
Nie wiadomo, co było dokładną przyczyną śmierci Murańskiego, jednak w sieci pełno jest rozmaitych spekulacji. W tym przypadku należy poczekać jednak na oficjalnie doniesienia.
Mateusz Murański nie żyje. Miał 29 lat
Murański był kojarzony przede wszystkim z galami freak-fight. Toczył swoje pojedynki dla FAME MMA, a ostatnio dla High League. Swoją ostatnią walkę stoczył na gali High League 5. Przegrał wówczas z Pawłem „Scarface” Bombą przez dyskwalifikację.
Nie żyje jeden z najpopularniejszych freak fighterów w Polsce – Mateusz Murański.
— FreakInfo (@FreakInfo_) February 8, 2023
Informacje udostępniła rzecznik prokuratury okręgowej w Gdańsku.
W imieniu całej redakcji przesyłamy najszczersze wyrazy współczucia dla bliskich. pic.twitter.com/JvPeELzU5D
Murański występował również w programie telewizyjnym „Lombard. Życie pod zastaw”. Zagrał także w kilku filmach. Ostatnio media obiegła informacja, że produkcja „IO” z jego udziałem jest nominowana do Oscara.