Monika Olejnik wygrała w sądzie z TVP. Publiczny nadawca nie ma wyjścia. Będzie zmuszony wyemitować określone komunikaty przed „Wiadomościami”.
Monika Olejnik zamieściła wpis w mediach społecznościowych, w którym przekazała istotną informację. Okazuje się, że dziennikarka TVN wygrała w sądzie z Telewizją Publiczną.
– Dzisiaj ostatecznie zakończył się proces przeciwko TVP, który dotyczył zmanipulowanych programów sprzed 5 lat, na mój temat – napisała prowadząca program „Kropka nad i” na antenie telewizji TVN.
– Telewizja publiczna sugerowała w swoich manipulacjach, że kamienica, w której mieszkam była powiązana ze złodziejską prywatyzacją. Dzisiaj zapadł wyrok, w którym Sąd Apelacyjny utrzymał wyrok I instancji i potwierdził, że wszystkie te sugestie wobec mnie były nieprawdziwe i nieuprawnione – dodała w dalszej części wpisu.
Monika Olejnik triumfuje. TVP nie ma wyjścia, musi to wyemitować
Olejnik przyznała, że zwycięstwo z TVP w sądzie wiąże się z określonymi konsekwencjami dla publicznego nadawcy. Okazuje się bowiem, że stacja będzie musiała wyemitować przeprosiny dla dziennikarki, także przed „Wiadomościami”, czyli sztandarowym programem informacyjnym TVP.
– Sąd podkreślił też, że dziennikarze naruszyli standardy pracy dziennikarskiej. Telewizja ma mnie przeprosić przy głównych Wiadomościach dwukrotnie i cztery razy w TVP Info – wyjaśnia Olejnik.
Na tym jednak nie koniec. Okazuje się, że Telewizja Publiczna musi również wpłacić określoną kwotę na Caritas oraz Fundację TVN. – Wyrok jest prawomocny – podkreśla Monika Olejnik.