Do zdumiewającej sytuacji doszło w Rzeszowie. Po godzinach pracy policjantka udała się na imprezę ze znajomymi. W pewnym momencie uznała, że jest tam zbyt głośno, więc zaczęła… legitymować znajomych i wezwała wsparcie. Teraz to ona może mieć kłopoty.
Media podały, że policjantka na komisariacie w Kolbuszowej nie pracuje już od roku. Niedawno wybrała się ze znajomymi na imprezę w Rzeszowie. W pewnym momencie uznała, że w mieszkaniu panuje zbyt duży hałas.
Najpierw policjantka prosiła imprezowiczów, by nieco się uciszyli. Gdy jej apele nie skutkowały postanowiła… wylegitymować znajomych. Ci jednak nie chcieli jej słuchać. Postanowiła więc powiadomić dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Kolbuszowej, by przyjechał i zaprowadził porządek na imprezie.
Niebawem na miejscu faktycznie pojawił się patrol. Mundurowi zamiast uciszyć imprezowiczów, postanowili zbadać alkomatem samą policjantkę. Była pod wpływem alkoholu, dlatego nie pozwolili jej kontynuować interwencji i odwieźli do domu.
Teraz to policjantka musi liczyć się z konsekwencjami. „W KPP w Kolbuszowej prowadzone jest postępowanie wyjaśniające dotyczące naruszenia dyscypliny służbowej przez funkcjonariuszkę tut. jednostki, w związku z bezpodstawnym zgłoszeniem przez nią interwencji. (…) W związku z przedmiotowym zdarzeniem w Komendzie Powiatowej Policji w Kolbuszowej prowadzone jest postępowanie wyjaśniające” – w rozmowie z polsatnews.pl kom. Jolanta Skubisz-Tęcza z KPP w Kolbuszowej.
Przeczytaj również:
- Autobus zderzył się z wozem straży pożarnej. Jest nagranie [WIDEO]
- To będzie prawdziwy hit! Lidl wprowadza krótką promocję na kultowy sprzęt
- Alarm w kilku regionach Rosji! „Weźcie tabletki z jodkiem potasu”, „Udajcie się do schronów”
Źr. Polsat News